Szukając
plecaka, który idealnie spisywałby się, jako miejskie EDC, na początku
skierowałem się w stronę produktów zagranicznych, dzięki czemu mogliście
przeczytać recenzję Condor’a II od Maxpedition. Myślałem, że nie znajdę plecaka porównywalnej jakości w Polsce, do czasu aż odkryłem Sparrow’a firmy Wisport, którego po
ponad dwóch miesiącach testów zarówno w terenie jak i w mieście pokochałem i
chyba już nie oddam. Niepozorny z
początku Wróbel pozwolił mi na nowo uwierzyć w to, że polskie znaczy dobre.
Na początek recenzji rzućmy okiem na trochę danych
technicznych ze strony producenta:
Pojemność: 20l.
System nośny: ACS
Materiał: CORDURA
Zamki: WISPORT
Klamry: Duraflex
Ciężar: 850g
Liczba komór: 2
Liczba kieszeni: 2
Wymiary: 40x30x20
Przeznaczenie: surwiwal, militaria, ASG
Plecak
ma konstrukcję jednobryłową, bardzo zwartą i jak na wróbla przystało – niezdradzającą
jego faktycznych możliwości. Szycie jest dokładne i mocne, tam gdzie
konstrukcja jest narażona na większe obciążenia szwy są zwielokrotnione. Zarówno
boki plecaka, front jak i dno obszyte są dodatkowymi taśmami systemu MOLLE, co
pozwala na nieograniczoną właściwie rozbudowę. Na dnie znajdziemy też oczka
pozwalające za pomocą troków przypiąć w wygodny sposób karimatę czy niewielki
namiot. Na bokach plecaka przyszyto taśmy kompresujące pozwalające dostosować
wielkość plecaka do przenoszonego ładunku.
Na górze plecaka, pod rączką transportową ukryto wyjście rurki
camelbaka. Na początku wydawało mi się mało wygodne – wolałem rozwiązanie z
dwoma wyjściami po bokach plecaka, ale po kilku użyciach śmiało mogę stwierdzić,
że nie ma to większego znaczenia – rurka nie przeszkadza w dostępie do komory i
dobrze się układa. Suwaki i taśmy nie budzą najmniejszych zastrzeżeń.
Plecy
obszyto grubą, sprężystą gąbką, która dobrze dostosowuje się do pleców
zwiększając komfort noszenia nawet bardzo ciężkiego plecaka. Ramiona plecaka
zostały anatomicznie wyprofilowane i również wykonane są z grubej sprężystej
gąbki. Pas piersiowy został odpowiednio umiejscowiony i faktycznie stabilizuje
plecak, co szczególnie przydaje się w czasie dłuższych marszy czy jazdy na
rowerze. Na samych ramionach naszyto szereg poprzecznych taśm pozwalających na
przeprowadzenie rurki systemu hydratacyjnego czy kabli od krótkofalówki. W awaryjnej sytuacji możemy szybko pozbyć się
plecaka odpinając ramiona, które wyposażono w klamry.
Główna
komora plecaka otwierana dwukierunkowym suwakiem pozwala rozłożyć plecak na
pół, co ułatwia pakowanie oraz wyjmowanie rzeczy z dna plecaka bez
przekopywania go. Od strony pleców na ¾ wysokości wszyto kieszeń na camelbak’a,
która z powodzeniem spełnia rolę kieszeni na dokumenty czy niewielki komputer.
Na drugiej stronie komory głównej znajdziemy kieszeń z siatki zapinaną na suwak,
która idealnie nadaje się np. ubrania, apteczkę MRE czy kable. Suwak komory na
całej długości można w celu ochrony przed deszczem zasłonić obszernym pasem materiału,
który skutecznie chroni przed przedostawaniem się deszczu.
Druga
mniejsza komora zapinana jest również na dwu kierunkowy zamek, w tym przypadku
nie na całej długości i bez ochrony przed deszczem. We wnętrzu komory znajdziemy naszytą na jedną
stronę kieszeń, która dodatkowo ma naszytą drugą kieszeń z siatki, świetnie
sprawdza się w roli organizera na długopisy. Na górze komory na wysokości
suwaka wszyte zostały dwie taśmy – jedna z plastykowym karabinkiem np. do
kluczy i druga z plastykowym oczkiem, do którego możemy przyczepić coś, co w
awaryjnej sytuacji chcielibyśmy szybko wydobyć na przykład apteczkę. Druga
komora plecaka ma zdecydowanie mniejszą pojemność niż pierwsza - nadaje się na
drobiazgi. Za to jej rozplanowanie sprawia, że wszystko ma swoje miejsce.
Ostatnią przestrzenią ładunkową jest zapinana na suwak kieszeń an froncie plecaka, idealna na drobne przedmioty, do których musimy mieć szybki dostęp. W środku brak jakichkolwiek organizerów, a szkoda, można by tam umieścić niewielką zapinaną na suwak kieszonkę i kilka miejsc na długopisy. Sam noszę w niej np. bilet miesięczny i portfel, jeśli wiem, że będę go często wyciągał. Brak kieszonki powoduje, że wszystkie wrzucone przedmioty nawet przy niewielkim wypchaniu plecaka spadają na dno a ich wyciągnięcie staje się bardzo trudne.
Plecak
w codziennym miejskim użytkowaniu spisuje się znakomicie. Mam go prawie dwa
miesiące i nie było jeszcze sytuacji żeby zabrakło mi miejsca na wszystko, co
chciałem zabrać. Czy to idąc z komputerem i książkami do biblioteki, czy
nocując poza domem. Projekt pozwala na
zapakowanie wszystkich klamotów optymalnie a rzeczy właściwie same znajdują
swoje miejsce – stały problem „Kurcze, gdzie ja mam to zapakować?” nie
występuje. Jednocześnie stosunkowo nieduża pojemność 20 litrów stała się dla
mnie optymalna. Kiedy zabieram ze sobą
dużo plecak jest pełny a jeśli jest pusty nie powstaje efekt wora.
W
terenie wróbel spisuje się równie dobrze. Przeprowadziłem próbę pakowania „na
zapas” zabierając plecak na Rajd Polski to, co się do niego zmieściło możecie
zobaczyć tutaj. Mimo że miałem ze
sobą zdecydowanie za dużo rzeczy plecak nosiło się bardzo wygodnie i cały czas
dysponował niewielkim zapasem pojemności a nawet nie pomyślałem o rozszerzeniu
go dodatkowymi ładownicami, których mógłbym przyczepić mnóstwo! Wyjazd na rajd
pozwolił mi na sprawdzenie jeszcze jednej istotnej cechy plecaka –
wodoodporności. W ciągu obu dni na odcinkach padało wielokrotnie nie był to, co
prawda ulewny deszcz, ale kropiło nieustannie nawet kilka godzin, często plecak
stał też na mokrym podłożu. Drugiego dnia w środku pojawiła się wilgoć, ale nic
nawet w najbardziej wysuniętej kieszeni nie zmokło, to duży plus.
Podsumowując
plecak Sparrow firmy Wisport to świetne rozwiązanie dla poszukujących
niedużego, ale pojemnego, mądrze i dobrze wykonanego plecaka. Który sprawdzi się zarówno w mieście jak i na
niedługie pobyty w dziczy. Wykonanie nie odstaje od propozycji zagranicznych
producentów a jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek, jakości do ceny, to ciężko znaleźć
coś lepszego. W dodatku zakup Wróbla ma aspekt patriotyczny – w końcu zaprojektowano
i wyprodukowano go w Polsce!
PLUSY:
+ wysoka
jakość wykonania,
+ dobrze rozplanowane kieszenie,
+ możliwość rozbudowy,
MINUSY:
-
ostatnia, najmniejsza kieszeń,
Po pół roku zacznie ci się pruć i strzępić siatka na plecach i ramionach :)
OdpowiedzUsuńDodatkowo, warto wspomnieć, że za niewielka dopłatą, możemy zamówić customa. Ja w moim Sparrow'ie pozbyłem się kilku rzeczy, które dla mnie były zbędne.
OdpowiedzUsuńDobry tekst, lekko się czytało. :)
OdpowiedzUsuń(tylko fotek trochę mało ;)
@Jahmal: Nie ma rzeczy nie zniszczalnych, Condor od Max'a miał fabrycznie postrzępione nitki na szwach.
OdpowiedzUsuń@Bartosz: fakt Wisport nie robi problemu z ewentualnymi przeróbkami, fajnie z ich strony.
@Mokry: faktycznie mało, ale wróbel ma dość prostą konstrukcję, pogoda do zdjęć ostatnio nie rozpieszcza a nie chciałem robić zdjęć plecaka w domu, jak tylko pogoda pozwoli - zrobię więcej zdjęć detali. Te które są w recenzji powstały w czasie wyjazdu na Rajd Polski :)
Pozdrawiam.
Mam pytanie: Czy ten plecak nadaje się do szkoły?
OdpowiedzUsuńOd początku tego roku szkolnego używam sparrowa 20l. Fajny zwarty, nieduży (ale też niemały) plecak. Mieści laptopa 15,6" a jako że ma twarde, usztywniane plecy, nie muszę się martwić o uszkodzenia.
UsuńJeśli się zastanawiasz między nim a zwykłym szkolnym plecaczkiem, bierz sparrowa. Wytrzyma o wiele dłużej niż tanie plecaki wykonane z poliestru.
Czym różni się Special od wersji zwykłej?
OdpowiedzUsuńUżytkuję go codziennie od ponad dwóch lat. Idealny w mieście i do pracy, a także na krótkie wypady za miasto. Pomimo upływu czasu nie widzę na nim oznak zużycia czy nietrwałości użytych materuiałów
OdpowiedzUsuń