Zebra Penpod i Zebra Expandz New - recenzja

Długopis to nieodłączny element zestawu EDC wielu ludzi. Prosta sprawa - nikt mi nie wmówi, że notatki robione na telefonie czy smartfonie są wygodniejsze od odręcznych w notatniku. Nie ma nic lepszego niż sporządzenie długiej listy zadań i stopniowe ich wykreślanie :) 

Chciałbym Wam dzisiaj zaprezentować dwa długopisy idealne do codziennego noszenia, gdy zależy nam na oszczędzeniu miejsce. Oto Zebra Penpod i Zebera Expandz New.



Zebra Penpod

Penpod to ukryty długopis w kształcie breloczka. Złożony ma jedynie 75 mm, a po rozłożeniu skuwka i długopis mają kolejno 61 i 90 mm.




Skuwka posiada zaczep i kółko, które możemy przyczepić do wszystkiego. Do plecaka, do kluczy czy bezpośrednio do kieszeni, jeśli chcemy go mieć zawsze pod ręką. Naklejka głosiła, że całość wytrzyma obciążenie do 3 kg, jednak tego nie sprawdzaliśmy - nie widzieliśmy w tym sensu. Sprawia wrażenie wytrzymałego. 


Jak rozkładamy długopis? System wymyślony przez Zebrę bardzo mi się spodobał. Na początku obawiałem się, że działa to na zasadzie zwykłej skuwki, co po jakimś czasie nie byłoby już takie trwałe i łatwo się otwierało. Tutaj jednak mamy zmyślny system "push and twist". Aby wyjąć długopis, musimy wcisnąć końcówkę i przekręcić ją w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Po tej czynności całość długopis "wyskakuje" ze skuwki i możemy go używać. Zobaczcie jak to wygląda na filmie:


Jak sprawdza się sama część pisząca? Na pochwałę zasługuje wykonanie. Nie jest to żaden badziewny pisak, którego balibyśmy przycisnąć się do kartki papieru. Końcówka jest metalowa i stabilna, całość sztywna. Penpod piszę łatwo i przyjemnie, czarnym tuszem.



Jeśli chodzi o samą budowę "pisaka" to nie jest idealnie. Połowa jest teleskopowa (cieńsza od reszty), a końcówka opiera się akurat na mojej dłoni. Nie mam pewności, czy osoby z dłuższymi palcami i większymi dłońmi komfortowo by go trzymały. U mnie jednak jest poprawnie, chociaż oczywiście nie jest to długopis do pisania rozprawek i felietonów. Tak jak pisałem na początku, jest to idealny backup dla kogoś, kto nie chciałby zostać bez pisaka. U mnie Penpod ląduje na stałe przy kluczach :)




PLUSY:

+ wygodny system otwierania
+ rozmiary

MINUSY:

- nie do końca wygodny przy długim pisaniu



Zebera Expandz New

Expandz New to metalowy długopis o kompaktowych rozmiarach. Złożony ma około 103 mm, rozłożony - 133 mm, czyli rozmiarami przypomina każdy normalny pisak czy pióro. Jego waga to ok. 26 gram więc sporo, co jest dla mnie plusem, bo preferuje cięższe długopisy.




Jeśli chodzi o sam system jego rozkładania to znowu zostałem pozytywnie zaskoczony. Wystarczy złapać go za końcówkę i pociągnąć - zyskujemy wtedy dodatkowe 3 cm i ukazuje się końcówka. Proste, oryginalne rozwiązanie dające sporo frajdy :) Po złożeniu dwóch części z powrotem, końcówka się chowa. Jeśli ktoś preferuje krótsze długopisy, końcówka jest wciąż wysunięta przy około 108 mm. Całość chodzi o tyle "sztywno", że po kilku tygodniach codziennego użytkowania długopisu nie zaobserwowałem żadnych luzów.




Expandz New zaopatrzony jest również w klips dzięki któremu, możemy go zaczepić o krawędź notatnika czy kieszeni (torby, koszuli, spodni) - przy tych rozmiarach na pewno nie będzie nam przeszkadzał, nawet przy siadaniu.



Jak jest z wygodą pisania? Bez zarzutu. Po rozłożeniu Expandz'a wymiarami przypomina on każdy normalny długopis. Dodatkowo palce opieramy o grubszą część, nie teleskopową, więc nie przeszkadza to w długim pisaniu. A piszę on lekko i przyjemnie. W standardzie znajdziemy niebieski tusz. 




Expandz to idealny wybór, dla ludzi, którzy zawsze chcą mieć przy sobie coś do pisania, a nie zawsze mają na to miejsce.

PLUSY:

+ wymiary po złożeniu
+ pełnoprawny długopis po rozłożeniu

MINUSY:

- nie stwierdzono


Zarówno Penpod i Expandz New posiadają wymienne wkłady.

Produkty do testów użyczyła Zebrapen.pl. Dziękujemy :)

Komentarze

  1. Dzięki za recenzję. Posiadałem zarówno Penpod i Expandz Royal Steel. Bardziej podszedł mi ten pierwszy długopis, który dynda przy kluczach. Kilka razy doszło do tego, że Penpod wypiął się ze skuwki, ale szczęśliwie było to w kieszeni lub przed drzwiami mieszkania. W drugim po około czterech miesiącach zepsuł się mechanizm wysuwania wkładu. Szkoda, bo to fajny i ładny długopis.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz