Okulary taktyczne SwissEye Lancer - recenzja

Ochrona oczu jest ważna podczas każdej pory roku - nie tylko w lato. Wachlarz dostępnych na rynku okularów jest bardzo szeroki - od "Raybanów" po bardziej taktyczne modele. Jak się domyślacie, nie będziemy tutaj testować tych pierwszy. Zamiast tego, dzięki firmie SpecBrands, dostaliśmy okazję zrecenzowania okularów taktycznych SwissEye Lancer. Do dzieła!



Model Lancer prezentowany jest jako taktyczno - strzelecki. Na testy dostaliśmy dwa rodzaje- z czarnymi szkłami oraz białymi. Dostępne są jeszcze wersje białe, ciemne, żółte i pomarańczowe.




Model ten używany jest przez wiele służb (policja, siły specjalne) na całym świecie. Dlatego też posiada min. wytrzymałość balistyczną zgodną z normą STANAG 2920/426.



Główne zadanie - ochrona oczu w warunkach szczególnie niebezpiecznych. Co to oznacza? Posłużmy się cytatem ze strony internetowej SpecBrands.pl:

STANAG 2920 - norma ochrony balistycznej wprowadzonej w NATO od 1985 roku. W metodzie tej określa się parametr V50, oznaczający prędkość w m/s, przy której istnieje 50% prawdopodobieństwo, że standardowy odłamek o masie 1,1 g przebije badaną osłonę balistyczną. 

STANAG 4296 - norma ochrony balistycznej wprowadzona w NATO określa: 
- odporność ochrony oczu (okulary, gogle, maski) na uderzenie stalowym pociskiem odpowiadającego kalibrowi 5,6 mm (0,22") z prędkością 275 m/s (990 km/h); 
- przydatność użycia po 10 latach magazynowania i 1 roku użytkowania 
- kompatybilność z innymi systemami ochrony (hełmy, maski) 
- kąt widzenia 160°

Do tego trochę informacji ze strony producenta:
  • Oprawka: czarna guma 
  • Szkła: balistyczna poliwęglanowa szyba, wzmacniana 
  • certyfikat EN1836:2005+A1:2007 
  • certyfikat ANSI Z87 (American National Standards Institute) 
  • certyfikat STANAG 2920 
  • filtr UV 400 100%, UVA, UVB i UVC 
  • najlepsza klasa optyczna (optical class 1) 
  • Anti-Sratch zabezpiecza przez zarysowaniem 
  • Anti-Fog zabezpiecza przed parowaniem

Robi wrażenie, nie sądzicie?



Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że nie udało nam się sprawdzić prawdziwości wszystkich tych informacji :)



Jednak wracając do produktu. Otrzymujemy go w kartonowym pudełku. W zestawie nie znajdziemy zbyt wiele - okulary oraz woreczek z mikrofibry, służący jako etui.



Okulary ważą jedyne 30 g. To za sprawą wykorzystania lekkich oprawek, które są odporne na urazy mechaniczne (o tym za chwilę). Zauszniki zostały pokryte gumą, co, w połączeniu ze żłobieniami, zapewnia dobre trzymanie pozycji na głowie i zapobiegają ześliźnięicu się. Pomagają w tym również antypoślizgowe 'noski'.





Miłym dodatkiem jest możliwość regulacji zauczników - dzięki temu dopasują się do każdego kształtu głowy, sprawdzą się również w połączeniu z hełmem, czapką i innymi nakryciami głowy.



Zdecydowanym, mocnym punktem tego produktu, są soczewki. Oferowane tu egzemplarze wykonane są z poliwęglanu, co zapewnia dużą wytrzymałość. Wewnętrzna strona została pokryta powłoką antifog - zabezpieczającą przed parowaniem. Z zewnątrz natomiast jest antiscracht - powłoka chroniąca przed zarysowaniami i uszkodzeniami mechanicznymi.


Mi przypadło testować białe i ciemne. Pierwsze sprawdzają się idealnie do ochrony oczu, gdy przyciemnianie nie jest potrzebne (np. po zmroku). Ciemne szkła to oczywisty wybór na słońce i tu spełniają rolę - zastosowane filtry wzorowo chronią przed promieniami, a szerokokątna szyba (kąt widzenia ok. 160 stopni) zapewnia pełną ochronę..



Dla kogo przeznaczone są te okulary? Jak już wspominałem wcześniej, jest to oczywisty wybór dla wszelkich fanatyków strzelectwa. Jednak nie tylko. Przyznam szczerze, że ja wykorzystywałem je głównie w codziennych, zwykłych czynnościach takich jak jazda na rowerze, piesze wędrówki czy snowboard. Jak się sprawdziły? 



Na rower i snowboard szukałem czegoś odpornego na uszkodzenia i dobrze chroniącego oczy przed wiatrem i promieniami słonecznymi. Tu, model z ciemnymi szkłami, sprawdził się wyśmienicie. Szeroki kąt widzenia, dobra ochrona przed słońcem i prmomieniami odbitymi od śniegu, wreszcie pewne trzymanie na głowie i możliwość swobodnego dopasowania zauszników pozwalała ustawić je ta, aby  dobrze trzymały się na głowie, nawet gdy mamy założony kask.



Wersja z białymi szkłami również znalazła zastosowanie, gdy przyciemniane zbyt przesłaniały muldy.



Podobnie sprawa ma się z pieszymi wycieczkami. Zakładając je, nie msimy myśleć o niewygodzie, obdartym nosie czy odciskach na skroniach. A do tego, w trudnym  terenie jak np. góry, nie martwimy się o to, czy trzymają się na głowie. 




Dla okularów z białymi szkłami można znaleźć banalne zastosowanie - biorąc pod uwagę ich wytrzymałość, sprawdzą się jako okulary ochronne, np. przy rąbaniu drzewa.

Skoro już jesteśmy przy wytrzymałości - jest to jedna z większych zalet okularów Lancer. Są praktycznie "nie do zajechania". Naczytałem się wiele pochlebnych opini na ten temat i musiałem sprawdzić to na własnej skórze. Postanowiłem "poświęcić" model z jasnymi szkłami na testy zniszczeniowe - rzucałem nimi, trzymałem w plecaku luzem, bez etui, upuszczałem. Jednym słowem, nie szczędziłem ich. Skrócone testy + wynik możecie zobaczyć na poniższym filmiku.


Werdykt - zero uszkodzeń. Zarówno na gumie, jak i na soczewkach. Duży plus dla SwissEye!



Podsumowując, SwissEye Lancer to porządne i stosunkowo tanie okulary (89,90 zł). Przeznaczone szczególnie do zadań "taktycznych" i strzelectwa, jednak znajdą zastosowanie u każdego, w najprostszych, codziennych czynnościach. Jeśli szukacie czegoś wygodnego, godnego zaufania i nie chcecie martwić się o uszkodzenia, SwissEye ma produkt właśnie dla was. Polecam.

Pospolite zastosowanie Lancerów :)

PLUSY:

+ cena
+ wytrzymałość
+ wygoda

MINUSY:
- brak


Okulary do kupienia w sklepie SpecBrands.

Komentarze