Ruike P865-B - recenzja

Ciężko ostatnio o jakiś oryginalny, wyróżniający się folder EDC. Pomimo tego, że rynek jest ogromny. często odnoszę wrażenie, że większość z nich tworzona jest na jedno kopyto, niezależnie czy mowa o modelach za 100 zł czy 500. Aż tu nagle na horyzoncie pojawiła się firma Ruike, z którą nie miałem wcześniej styczności.Pośród niczym nie wyróżniających się modeli (chociaż było i kilka perełek) pojawił się jeden, przykuwający moją uwagę. Oto Ruike P865-B - powiew świeżości w segmencie EDC.



Co pierwsze rzuciło się w oczy to budowa i wymiary. Otóż nożyk jest wąski i stosunkowo długi, do tego lekki (70 g) i smukły. Pełne wymiary:


  • Długość całkowita [mm] 205
  • Długość głowni [mm] 91
  • Grubość głowni [mm] 3,1 
  • Masa [g] 70
Przeznaczenie to oczywiście EDC jednak, dzięki budowie i materiałom. nada się do bardziej formalnego stroju. 


Ostrze to pierwszy, ciekawy element. Po pierwsze, jest długie - 91 mm. Po drugie - profil to ostro zakończone Tanto, rzadko spotykany w tak niewielkich modelach. Nadaję całości agresywnego wyglądu. Stal to nierdzewka 14C28N o twardości 58-60 HRC. Nie jest to może materiał z najwyższej półki, jednak na EDC wystarczający. Przyzwoicie trzyma ostrość, nada się do większości prac, którymi folder może stawić czoła.




Długość ostrza i profil zdecydowanie na plus. 

Głownie otwieramy za pomocą tradycyjnego kołka. Sprawdza się to dobrze, ostrze wręcz 'wystrzeliwuje' przy małym zaangażowaniu z naszej strony. Kilkanie nim sprawia dużo przyjemności, chociaż po dłuższej zabawie jego faktura staje się mało wygodna. Osobiście jednak przesunąłbym go kilka milimetrów wyżej, przez co kciuk wykonywałby jeszcze mniejszą pracę z tym samym efektem. 


Blokada ostrza bez niespodzianek - liner lock. Prosty i wystarczający w modelach o takim zastosowaniu. Trzyma pewnie, odblokowywanie jest łatwe i intuicyjne. Nie uświadczymy również żadnego blade playa.



Okładziny wykonano z G10 o ciekawej fakturze. Kształt jest kanciasty, z załamaniem pośrodku co dodaje atrakcyjności wyglądu. Rękojeść zajmuje 114 mm jednak jest wąska (20 mm), dzięki czemu nożem operuje się wygodnie i dobrze leży w dłoni.



Całość trzymają w kupie dwie śruby, które jednak nie są idealnie dopasowane do kształtu więc w dotyku czuć że wystają ponad G10. Nie wadzą przy użytkowaniu, jednak, co bardziej pedantyczny użytkownik, od razu zobaczy tą niedoróbkę. 



Kolejna uwaga - klips. Z jednej strony jest dobrze - deep carry do głębokiego schowania w kieszeni, łatwo zaczepia się o krawędź, dumnie eksponuje markę. Z drugiej jednak końcowy fragment zbyt odstaje przez co często sprawdzam go po kontakcie z kurtką, torbą czy przeciskając się przez tłum ludzi, czy przypadkiem gdzieś nim nie zaczepiłem. 



Kwestia subiektywna - moim zdaniem czarny kolor pasowałby dużo bardziej :)


Jeśli chodzi o same użytkowanie, tak jak pisałem jest to nóż EDC. Sprawdzi się do wszystkich 'miejskich prac' a długie ostrze może okazać się niezastąpione. Unikałbym jedynie podważania, gdyż spiczasta końcówka mogłaby tego nie wytrzymać. 


Krawędź tnąca dobrze znosi trudy codzienności i konieczność ostrzenia pojawia się raz na długi czas.


Sam design i wygoda noszenia stoją na najwyższym poziomie. P865-B jest cienki i smukły, przez co w kieszeni zajmuje miejsce w kącie nie wadząc innym przedmiotom czy nodze podczas chodzenia. Dodatkowo jest bardzo atrakcyjny z wyglądu i budowy więc nada się na szybkie wyjście na miasto jak i do bardziej formalnego stroju. 


Cena? Rozsądna. 125 zł.

Przyznam szczerze, że dużo czasu minęło od kiedy jakiś nóż oczarował mnie pod względem designu i budowy (Bugout?). Ruike P865-B To model bardzo udany, świetny jako codzienny folder. Jeśli szukacie czegoś oryginalniejszego do drobniejszych prac lub marynarki, nie zastanawiajcie się dwa razy.



PLUSY:

+ design
+ wymiary
+ profil ostrza

MINUSY:

- klips
- drobne niedoróbki (kołek, śrubki)

Komentarze

  1. Spójrz na g5 metamorph, smukłe długie ostrze, niecodzienny frontfliper i wspaniały design ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz