Pierwszy konkurs EDC Review dobiegł końca!


Chcielibyśmy na wstępie podziękować uczestnikom za zabawę. Postanowiliśmy opublikować wszelkie nadesłane przez Was zdjęcia (jeśli ktoś sobie tego nie życzy, prosimy o kontakt), ponieważ każde EDC było inne a ich właściciele skupili się na różnych aspektach kompletując swoje zestawy.

A teraz najważniejszy punkt, czyli zwycięzca ;) nasza dwuosobowa komisja podjęła decyzje, że szczęśliwcem, który dostanie Opinela jest Aleksander Archer! Gratulujemy ;) poniżej zwycięski zestaw z nadesłanym opisem:

Witajcie,

Skuszony zacną nagrodą i jako neofita w temacie, choć mający bez liku różnych saszetek i pouch'y od lat podsyłam i mój "zestaw".

Na początek kilka uwag które odnoszą się do takie a nie innego doboru rzeczy.

Po pierwsze EDC powinno być w miarę lekkie i poręczne aby nie zniechęcało do pozostawienia w domu - mój zestaw i towarzyszące mu akcesoria w miarę się w to wpisują.

Po drugie, czego często na forach nie ma - EDC nie musi i nie powinno być "wypasione" i drogie. Czemu? Bo liczę się z tym że mogę je gdzieś zgubić, zapodziać czy ktoś może mi je zwinąć. Jeśli będzie skompletowanie z drogiego sprzętu - strata duża.

Kolejna rzecz - EDC ma się używać a więc to nie powinny być rzeczy które latami nosimy w puszeczce licząc że a nóż się przydadzą, a w potrzebie plastry się nie kleją, taśmy się nie do odkleić a coś innego zardzewiało czy zmurszało. Nie - to jest podręczny sprzęt do używania. Bez sentymentów.

Kończąc wstęp - nie sądze aby istniało jedno uniwersalne EDC - inne jest do miiasta inne w teren a jeszcze inne w dżunglę. Ja poruszam się po Warszawie, mam dwoje małych dzieciaków które zaliczają drobne otarcia, coś im wpadnie do oka lub wejdzie im drzazga albo się nudzą w komunikacji. Czasem coś przyuważę na śmietniku czy złomie lub coś muszę podkręcić przy starym Wheelerze.  - To są kryteria mojego EDC a oto one poniżej:

Jako linia pierwsza bazowa (kluczowo - kieszeniowa) jest to:


OD lewej: stary IPod, telefon, słuchawki, portfel, zegarek, bransoletka, klucze, kabura z scyzorykiem (Victorinox Atlas) i EDC w Maxpedition (tym najmniejszym)

Po otwarciu:


Zacznę od góry - klips/karabińczyk który ułatwia powieszenie, przypięcie, dopięcie kluczy itp. Linki zielone - 2 sztuki, praktyczniejsze od jednej bo często coś trzeba przywiązać, związać czy zamocować - dwie są dużo praktyczniejsze. Wnętrze poniżej w rozłożeniu:



I jedziemy: 
Saszetka i linki opisane

Latarka - tania, mała prosta nawet w miarę mocna, bardziej niezawodna od jedno paluszkowej (3xAAA), koszt ok 4zł w supermarkecie - mogła by być mała czołówka ale za dużo miejsca zajmuje opaska czołowa.

Klucz nastawny - najmniejszy z Obi (Lux Tools), często korzystam przy regulacji roweru mojego czy dzieciaków, koszt ok. 6zł.

Powyżej mały notes do zapisków, gumka recepturka i gumka zabezpieczająca inne rzeczy - na razie nie planuję trzeciego dziecka;) .

Opaski elektryczne cienkie i jedna grubsza - niezastąpione.

Ołówek czerwony to ołówek stolarski - przydatny do oznaczania czy rysowania po różnych materiałach, bardziej odporny na złamania wkładu grafitowego od zwykłego ołówka.

Obok mały ołówek z Ikei - zastanawiałem się nad długopisem ale ten noszę przy papierach a do notatek wystarczy ołówek - no i nie ma ryzyka wylania się wkładu.

Nożyk OLFA do prac plastycznych (tak dobrze się domyślacie jestem plastykiem) Ale sprawdza się znakomicie przy wielu innych precyzyjnych robótkach i jest bardzo solidny i lekki. Łyżka no name do opon - mocna można nią podważyć różne rzeczy, bardziej z sentymentu ją noszę. 

Kopiko - fajnie wzmacnia i można je długo przechowywać.

Pod nim ciekawostka - kawałek mocnej i taniej tkaniny do produkcji banerów reklamowych - to plecionka, doskonała do doraźnego załatania np. plecaka, czy uszczelnienia w połączeniu z taśmą.

Scyzoryk - niezawodny Victorinox Camper, największy plus - ma piłę zamiast nożyczek

No name zestaw solidnych narzędzi - wkrętaki, imbusy doskonałe do roweru - w przyszłości może zamienię na mini multitoola np.Gerber Beral Gryls

Taśma izolacyjna - często używam i schodzi

Powyżej plastry wąskie i kwadratowe, zwykłe, i takie dla dzieciaków kolorowe (wiadomo +10 do mocy leczniczej)

Na nich leży mały zwój miękkiego drutu do wieszania obrazów - zawsze może się przydać

Mała mocna lupka - kleszcze, drzazgi itd.

Zapałki w woreczku strunowym z amerykańskich "S"ek - nie palę i to nie jest zestaw pod las, stad w ogóle przydatność źródła ognia (zapalniczka, krzesiwo) jest dla mnie warunkowa. Ale te są lekkie i płaskie.

Prawa góra zdjęcia - Saszetka z kremem, często mam wyschnięte łapy a zdarzyło mi się go użyć jako smaru do piszczącego wózka, Agrafka, 2 baloniki - bezcenne do zajęcia dzieciaków jak się nudzą, cienki sznureczek, sól fizjologiczna - do przepłukania oczu jak coś wpadnie i najważniejszy - klips z Ikea do zamknięcia wszelkich otwartych i napoczetych paczek z jedzeniem w czasie spaceru.

Obiektywnie brakuje tu jakiegoś składanego folderka - np. Sanrenmu 710, czasem coś noszę ale większego.

To tyle - mam nadzieję ze 5 groszy do konkursu i wiedzy dorzuciłem - dajcie znać jak będą wyniki.

Pozdrawiam,

Alex

Dlaczego wybraliśmy właśnie ten zestaw? 
Po pierwsze, Aleksander wykazuje podobne podejście do EDC jak my. Po drugie, nosi przy sobie mnóstwo rzeczy, mimo to wszystko jest dobrze posegregowane i zapakowane. Po trzecie, uważamy ze jest przygotowany na wszelkie okoliczności, które mogą go spotkać, na co dzień, dzięki różnorodnemu ekwipunkowi.

Gratulujemy, Opinelem będziesz mógł bez problemu przygotować jedzenie swoim dzieciakom na spacerach.

Jeszcze raz dziękujemy za wspólna zabawę. Wspomniane na początku zdjęcia innych uczestników opublikujemy za  jakiś czas. Juz w tym momencie możemy powiedzieć, ze nie jest to ostatni konkurs na naszym blogu tak wiec śledźcie wszelkie aktualności;)

Pozdrawiamy,

Ekipa EDC Review.

Komentarze

Prześlij komentarz