Nite-Ize Inka Mobile Pen+Stylus

Niepierwszy raz dzięki firmie Nite-ize możemy recenzować dla Was ich bardzo ciekawe, często innowacyjne, produkty. Dziś możecie zapoznać się z niepozornym produktem, który znacznie ułatwił mi życie i przebojem wdarł się do EDC. Mowa o Inka Mobile Pen+Stylus.
 



Inka to połączenie długopisu i rysika do pojemnościowych urządzeń dotykowych w bardzo edecowej (czytaj poręcznej) formie. Wymiary inki to 108 x 18 x 11 mm a waga to zaledwie 10 gram. Biorąc pod uwagę oferowane przez nią możliwości idealnie wręcz wpisuję się w ducha Every Day Carry. 
 

Budowa nie jest skomplikowana, ale to dobrze - im prościej tym mniej rzeczy może się potem popsuć, prawda? Z jednej strony mamy stylus z drugiej długopis, oba końce zabezpieczone są zakręcanymi skuwkami. Jedna z nich jest jednocześnie karabińczykiem, dzięki któremu możemy przypiąć inkę gdzie tylko chcemy - do kluczy, plecaka czy, tak jak robię to ja, szlufki spodni. Tu mała uwaga - o ile sam korpus zrobiony jest z połączenia włókna węglowego z nylonem o tyle skuwki zrobione są z innego tworzywa, co budzi pewne obawy o ich wytrzymałość. Jak na razie w trakcie testów nic się nie stało i obie są całe, mimo że wcale ich nie oszczędzam.



Jak już wspomniałem korpus Inki zrobiony jest z połączenia włókna węglowego i nylonu w kolorze czarnym. Prezentuje się bardzo dobrze i mimo niewielkiej długości znakomicie się nim pisze, choć jest to długopis do szybkich notatek a nie pisania książek.  Wkład inki pozwala na pisanie w każdych warunkach od -30 do 300 stopni Celsjusza a nawet pod wodą, więc jeśli najdzie Was ochota na notatki w piekarniku czy na basenie Inka na pewno da radę! Wkład jest niebieski, ale jeśli komuś zależy na innym można go zmienić na każdy typu D2 - takich, jakie występują prawie we wszystkich multipenach.


Warto teraz napisać kilka słów o drugiej, a dla mnie pierwszej funkcji Inka Mobile Pen+Stylus, czyli stylusie. Współpracuje on ze wszystkimi urządzeniami dotykowymi z ekranami pojemnościowymi. Końcówka dotykowa jest dość szeroka, więc nie nadaje się do precyzyjnego rysowania, jednak jest zdecydowanie węższa niż w innych tego typu produktach, co pozwala na wygodne robienie krótkich odręcznych notatek czy komentarzy na zdjęciach. Korzystanie z niego jest bardzo wygodne. Zwiększa dokładność kliknięć, nie zostawia śladów na wyświetlaczu i można nim pisać w dowolnych rękawiczkach. Odkręcając końcówkę rysika zyskujemy dostęp do wkładu długopisu.


Nadszedł czas na parę słów o moich doświadczeniach z Inką. Jak wspomniałem noszę ją przypięta do szlufki spodni. Warto pomyśleć, której strony będziemy używać częściej i tą wkręcić w skuwkę z karabińczykiem, co pozwala na szybki dostęp i to jedna ręka. Po prostu odkręcamy Inkę bez dotykania karabińczyka, robimy, swoje i dokręcamy z powrotem!


Mam dość duże palce i pisząc smsy, czy notatki często zdarzało mi się chybić, co w połączeniu z auto korektą dawało wyniki tak absurdalne ze sam miałem później problem ze zrozumieniem tego, co napisałem. Inka definitywnie rozwiązała ten problem. Kosztem niewielkiego tylko spadku prędkości pisania.

Zima doceniam też możliwość korzystania z telefonu w rękawiczkach. Dotykowe rękawiczki są coraz tańsze jednak ich wygląd i możliwości ogrzania dłoni pozostawiają wiele do życzenia no i żaden,  nawet najdroższy model nie ma wbudowanego długopisu!


Podsumowując Inka Mobile Pen+Stylus to ciekawy i realnie przydatny element EDC, którego wysoka, jakość, przemyślany koncept i dobra cena sprawiają, że warto rozważyć jego zakup szczególnie, jeśli szukacie niewielkiego długopisu i widzicie u siebie zastosowanie dla rysika! A święta za pasem.

PLUSY:

+ mały i poręczny,
+ wytrzymały,
+ wkład pisze w każdych warunkach,

MINUSY:

- wytrzymałość skuwek budzi pewne wątpliwości,
- dla niektórych wysoka cena,

Długopis Inka Mobile Pen+Stylus otrzymaliśmy do testów  od firmy Nite-Ize Polska, za co serdecznie dziękujemy!

P.S. Cała tą recenzję napisałem na telefonie przy pomocy Inka Mobile Pen+Stylus.

Komentarze

  1. Ciekawy produkt. Zawsze noszę przy sobie długopis. Myślałem o zakupie rysika bo pisanie na telefonie w zimie sprawia trochę kłopotu - ten pen idealnie trafia w moje oczekiwania !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny produkt, ale muszę wrzucić kamyk do ogródka Nite Ize: też kupiłem inkę (nie-stylus) i .... długopis za 7 dych nie chciał pisać... potem się rozpisała, ale po każdym dłuższym przestoju historia się powtarza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz