Nite Ize HipClip - recenzja

Jeśli ktokolwiek z Was kiedykolwiek nosił coś na klipsie, np. folder, klucze itd. ten wie, jaka to wygoda. Przedmiot taki jest zawsze w zasięgu ręki, nie wala się po kieszeni i sprawia, że ta jest wciąż w większej części dostępna na inne przedmioty. Kiedyś nie byłem fanem tego typu mocowania foldera, dzisiaj nie wyobrażam sobie noszenia go w inny sposób. Niestety, nie każdy folder jest w takowy wyposażony, nie wspominając już o scyzorykach.

A co, jeśli powiem Wam, że od teraz możecie mieć klips na dowolnym przedmiocie, bez dużego wysiłku i kombinowania?

Przedstawiam Wam Hip Clip od Nite Ize!




Hip Clip jest to stalowy klips z przytwierdzoną do niego  mocną taśmą klejącą firmy 3M. Pozwala nam ona na przymocowanie go do każdej powierzchni- plastiku, drewna, metalu.


W zestawie, oprócz klipsa, otrzymujemy instrukcję obsługi i wacik z alkoholem do oczyszczenia powierzchni (jak głosi napis: "For professional and hospital use only" :) ).


Długo zastanawiałem się nad tym, jaki "obiekt testowy" wybrać. Od zawsze klipsa brakowało mi w moim Victorinoxie Sentinelu, jednak mam do tego folderu duży sentyment i nie chciałem ryzykować, gdyby HipClip okazał się jakimś bublem (a poza tym trochę nie pasowałby z wyglądu).

Nite Ize na opakowaniu zachęca do zamontowania klipsa do obudowy telefonu. Z jednej strony na pewno byłoby to wygodne rozwiązanie dzięki czemu komórkę moglibyśmy wyciągnąć z kieszeni jednym szybkim ruchem. Z drugiej jednak strony wygoda by się skończyła, np. po położeniu telefonu na płasku na stole. I jak w przypadku Vicka - pod względem estetyki rozwiązanie to mogłoby kuleć. Ten pomysł również upadł.

Wreszcie stanęło na starym i poczciwym Sanrenmu 710. Co prawda folder ten oferuje fabryczny klips, jednak do zamontowania tylko i wyłącznie w jednej pozycji. Zdemontowałem go i przystąpiłem do instalacji HipClip'a (oczywiście zgodnie z instrukcją obsługi :) ).


W pierwszej kolejności oczyściłem powierzchnię dołączonym wacikiem z alkoholem. Następnie zdjąłem folię ochronną z plastra i delikatnie nakleiłem klips do powierzchni noża (pozycja odwrotna niż ta fabryczna). Docisnąłem na chwilę dłonią, a potem (dla pewności) umieściłem na nim dwa odważniki (każdy po 1,25 kg). Po 10 minutach odłożyłem Sanrenmu z nowym klipsem na bok i zostawiłem przez 3 doby nieużywane, aby klej osiągnął maksymalną wytrzymałość (wg instrukcji 20 minut zapewnia 50% wytrzymałości, godzina 75 %, dzień 90% a 3 dni 100 %). Do końca nie wierzę w te liczby, ale dla pewności zrobiłem tak jak napisano.





3 dni później...

Klips trzyma się mocno. Nie mamy wrażenia, że miałby zaraz odpaść. Ba- nawet mocno szarpiąc nic się nie dzieje. Jak na razie odczucia pozytywne.


Hip Clip ściśle przylega do podstawy co na początku może dawać złudne wrażenie, że trudno będzie go zaczepić o kant spodni czy kieszeni. Tak jak zaznaczyłem, jest to złudne- podniesiony początek sprawia, że Sanrenmu gładko wchodzi do kieszeni, a jednocześnie mocno się jej trzyma. Jednak jeśli komuś to przeszkadza (bo np. zaczepia klips o gruby materiał), bez problemu można go odgiąć.

Do tego po jego zamontowaniu w dobrym miejscu "fear factor" foldera podczas noszenia w kieszeni jest niewielki, a nawet ciekawie się prezentuje.



Pora na najważniejszy test produktu tego typu, a mianowicie - wytrzymałość. Na ten sprawdzian przygotowałem coś ekstremalnego, aby upewnić się, że sprzęt na pewno wytrzyma codzienne użytkowanie - podczepiłem pod HipClipa 2,5 kg obciążenie. Ciężar zostawiłem samemu sobie na 20 minut.




Efekt jest jak najbardziej zadowalający - na klipsie nie widać żadnych śladów, taśma się nie rozciągnęła, a całość jest wciąż stabilna. Dla pewności szarpnąłem jeszcze całość kilka razy, ale sytuacja się nie zmieniła. Plus dla Hip Clipa :)

Klips po testach obciążeniowych. Jak widać, nie zrobiły na nim dużego wrażenia.

Niektórzy z Was mogą zacząć się zastanawiać, co z ewentualnym usunięciem klipsa ze sprzętu, skoro tak dobrze się trzyma? Sprawdziłem i to. Wystarczy go podważyć, trochę się poszarpać... i klips bez problemu odchodzi nie pozostawiając śladów. I jest już gotów do przeczepienia do nowego przedmiotu (po dokupieniu drugiej taśmy). 

Usuwanie klipsa za pomocą innego gadżetu - jego recenzja już za jakiś czas.

Po usunięciu klipsa na folderze nie zostaje żaden ślad.

Hip Clip od Nite Ize to niewątpliwie produkt godny rozpatrzenia, jeśli ktoś lubi korzystać z klipsów, a brakuje mu go w jakimś przedmiocie. Dzięki prostemu i skutecznemu systemu montażu, przyczepić można go praktycznie do wszystkiego. A przy tym nie martwić się o wytrzymałość.

Dodatkowo, klips można zamontować na wszystkim co chcemy. Jedyna przeszkoda to nasza wyobraźnia i walory estetyczne, bo HipClip nie pasuje do każdego przedmiotu.

Telefon z klipsem. Wygodne...

...dopóki nie umieścimy go na płaskiej powierzchni.

Niezwykle praktyczny klips przy Victorinox Camperze, jednak traci trochę na walorach estetycznych.

PLUSY:

+ prosty i praktyczny gadżet
+ wytrzymałość

MINUSY:

- nie do wszystkiego pasuje

Produkt otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Nite Ize Polska. Dziękujemy :)

Komentarze