FlameStower - ogniowa ładowarka

O zasilanie w terenie ciężko. O ogień już nie. Z podobnego założenia musieli wyjść twórcy FlameStower'a, czyli ładowarki do telefonu zasilanej... ogniem.


Jak to działa? Umieszczamy metalową płytkę nad źródłem ognia (kuchenka polowa, małe ognisko), która dostarcza ciepło to generatora termoelektrycznego (który z jednej strony jest chłodzony wodą). Ten zamienia ciepło w energię elektryczną i nasz telefon zaczyna się ładować.

Oczywiście nie spodziewajmy się cudów i napięcia porównywalnego z tym, które uzyskamy po podłączeniu smartfona do kontaktu. Producent porównuje ładowanie telefonu przez FlameStower'a z tym, jakie mamy podłączając go do komputera przez kabel USB. Dodatkowo twierdzi, że minuta ładowania wystarczy na 2 - 4 minut rozmowy więc i tak jest to dobry wynik jako "back up", gdyby telefon padł nam w najmniej oczekiwanym momencie.

Pomysł ciekawy i warty rozważenia, jeśli ktoś często szwenda się poza cywilizacją. Cena: 70 dolarów. Premiera w grudniu.

Komentarze