Modern Kiridashi od Ostap Hel - recenzja

Pozostajemy w temacie polskiego nożoróbstwa, Do tej pory testowaliśmy zazwyczaj duże, terenowe fixedy, które najlepiej nadawały się w teren. Dzisiaj chciałbym zaprezentować Wam recenzję nietypowego ostrza od Ostapa Hel. Oto Modern Kiridashi.



Moder Kiridashi jest to nóż typu neck. Przy tworzeniu, zamysł był taki, aby przypominał tradycyjne kiridashi z kilkoma poprawkami, jak dłuższa i wygodniejsza rękojeść.

Specyfikacja:

Stal: N690 (twardość 60HRC)
Długość całkowita: 145 mm
Długość ostrza: 50 mm
Grubość: 3,5 mm
Waga: ok. 40 g

Wymiary typowe dla małych necków.



Zanim przejdziemy do samego noża, chciałbym zwrócić uwagę na jego opakowanie. Tutaj mamy metalową "puszkę" z logiem dumnie spoczywającym na pokrywie. W środku, w dokładnie wyciętej gąbce, spoczywa nasz nożyk. Bardzo fajny dodatek.






Jednak przechodząc do samego wyrobu Ostapa:

Rękojeść:

Cały nóż został wykonany z jednego kawałka stali N690. Jest to większy typ necka - rękojeść ma 95 mm przez co trzymamy go w całej ręce, używając wszystkich palców. Te mają pewne podparcie za sprawą nacięć pod najmniejszy palec, wskazujący oraz kciuk. Tu mała uwaga: o ile nacięcia pod mały palec są wystarczające (1,5 cm długości), o tyle dwa pozostałe mają 0,9 i 1 cm przez co sprawiają wrażenie za małych i trzeba ich "szukać" palcem.




Nacięcia pad palec mogłyby być troszkę większe.

Na końcu rękojeści znajdziemy otwór z aluminiową, przelotową tuleję. Jak to określił Ostap, wprowadził ten element aby urozmaicić i ożywić matową, jednolitą koncepcję. Dostępne są 4 kolory: czerwony, żółty, srebrny, czarny. Czy taki element się podoba czy nie, pozostawiam do oceny Wam, bo to kwestia gustu. Ja jestem za, a w połączeniu z ciekawym wisiorkiem z paracordu, może dać interesujący efekt.



Uważnie przyglądając się krawędzi, zauważymy, że ta nie łamie się pod kątem 90 stopni. Zauważymy minimalny "schodek". Ciekawe wykończenie, zapewne monotonne w pracy podczas wytwarzania, ale esteci docenią. Do tego nie czuć tak wyraźnie krawędzi co też jest dobre.


Dolną krawędź zdobią stylizowane inicjały OH.


Mimo cienkiej stali i specyficznego kształtu, całością wygodnie się operuję i trzyma w ręku.



Ostrze:

Ostrze ma jedynie 50 mm długości, wysoki szlif, a krawędź tnąca jest idealnie prosta. Nad nią znajdziemy ciekawe wyprofilowania nadające nożu jeszcze atrakcyjniejszy i ciekawszy wygląd. Kolejna, mała uwaga: palec wskazujący opiera się zaraz za końcem ostrza. Zabrakło jakiegokolwiek stępienia czy wcięcia, dzięki któremu mielibyśmy komfort psychiczny, że ostrze nie wbije nam się w palec podczas pracy. Mimo wszystko, nie często się to zdarza.



Brakuje wyraźniejszej ochrony palca wskazującego przed ostrzem.

Co trzeba o wspomnieć o  ostrzu, to fakt, że jest diabelnie ostre. Zobaczcie sami:




Zastanawiacie się pewnie, jakie jest przeznaczenie tego kiridashi. Otóż, wg. Ostapa, jest to biurowy nożyk. Może spoczywać na biurku (w pudełku lub luzem) i być pod ręką w razie potrzeby. Czy to do otwarcia paczki, listu czy w każdej innej sytuacji, gdy potrzebujemy czegoś ostrego.





Sprzęt sprawdza się idealnie w biurowych pracach. A do tego atrakcyjnie prezentuje się na biurku.


Drugim zastosowaniem dla Modern Kiridashi jest używanie go jako necka i korzystanie z niego jako miejskie EDC. W tym celu należałoby przyczepić do rękojeści kawałek paracordu (aby łatwiej go wyjmować) no i oczywiście mieć pochewkę na sznurku / rzemyku w celu zawieszenia na szyi. Niestety, my takiej nie posiadaliśmy więc nie byliśmy przetestować noża w takiej roli. 

Modern Kiridashi to na pewno ciekawy, ładny i dopracowany gadżet. I właśnie gadżet to dobre określenie - z racji wymiarów, kształtu i stosunkowo krótkiej krawędzi tnącej, nie znajdziemy mu wielu zadań, którym będzie mógł sprostać. Ale jako biurowe ostrze, będzie idealny.


PLUSY:

+ design
+ oryginalny gadżet
+ wykonanie

MINUSY:

- ograniczona funkcjonalność


Komentarze