Neck od Chodowicz knives - recenzja

Przyznam się bez bicia, że nigdy nie byłem szczególnym entuzjastom necków. Mógł miec na to wpływ fakt, że nigdy żadnego nie posiadałem na własność, a jedynie miałem z nimi okazjonalną. Mimo wszystko, 'nie przekonywały' mnie. Gdy pojawił się okazja przetestowania modelu wykonanego przez Chodowicz Knives, bez zastanowienia się zgodziłem, co by przekonać się na własnej skórze jak z ich użytecznością. Czy zmieniłem zdanie? Przeczytacie dalej.




Necki, jak sama nazwa wskazuje, stworzone zostały do noszenia na szyi. Tak jest i w tym przypadku - umożliwia to dołączona pochewka z długim paracordem. Oczywiście można go przytwierdzić gdziekolwiek dusza zapragnie :)




DANE TECHNICZNE:

- długość całkowita: 135 mm
- długość KT: 60 mm
- waga: 38 g
- stal: n690 3,5 mm, hartowanie z wymrażaniem
- materiał pochewki: kydex


Neck to nóż odpowiedni jako backup lub małe EDC. Nie jest to oczywiście pełnoprawne ostrze, którym będziemy ścinać drzewa w lesie lub rąbać pieńki (chociaż czy aby na pewno ;) ). 



RĘKOJEŚĆ:

Rękojeść ma długość ok. 75 mm. Bardzo mało, porównująć do folderów czy zwykłych fixedów, jednak mamy tu do czynienia z maleństewm :)


Nie zastosowano żądnych okładzin, tylko surową stal z wywierconymi otworami o różnej średnicy. Te zostały dobrze wykończone i wyszlifowane, dzięki temu nie przeszkadzają w mocnym chwycie. A gdy najdzie nas ochota, możemy je wykorzystać do zrobienia rękojeści z paracordu. 



Rękojeść, w odróżnieniu od ostrza, została wykończona stonewashem.Na grzbiecie i pod kciukiem zastosowano nacięcia, które polepszają pewność chwytu. Tradycyjnie - te pod kciuk pociągnąłbym jeszcze kilka mm, bo palec opiera się na ich granicy. 






Na samym dole znajdziemy 'kutasik' z paracordu. Znacząco ułatwia wyjmowanie z pochewki i stanowi pewnego rodzaju 'przedłużenie' chwytu dla ludzi z większymi dłońmi.



Jak trzyma się necka? O dziwo bardzo wygodnie. Jest to malutki nóż i znika w dłoni, jednak, dzięki 3,5 mm grubości i kształtowi, nie jest źle. Chwyt jest pewny podczas pracy i zacięcie się jest praktycznie niemożliwe. 




OSTRZE:

Ostrze ma 60 mm długości. Zadowalająca wielkość, przy ogólnych rozmiarach. 



Użyta stal jest stosunkowo twarda i trzyma ostrość. Neck z początku ciął kartki bez problemu - po testach (a te był różne), również to robi, z mniejszymi lub większymi problemami. Ma na to wpływ również poprowadzony pełny płaski szlif. Ostry malec ;) 



Punca dumnie zdobi powierzchnie.



POCHEWKA:

Jak już wspomniałem wcześniej, w zestawie znajdziemy pochewkę z kydexu. Nóż trzyma świetnie - wchodzi łatwo, jednak nie ma mowy, aby sam z siebie wypadł. Wystarczy spojrzeć:




Posiada łącznie 6 otworów, dzięki którymi możemy dowolnie przepuścić paracord, zależnie od potrzeb - czy to planujemy nosć go na szyi, szlyfce plecaka, kieszeni, itp. Przyznać trzeba, że dobór kolory paracordu był bardzo pomyślany - nie sposób zgubić noża w lesie ;)



Łatwo odnaleźć nóź na ściółce :)

Co tu więcej napisać? Mała, prosta, praktyczna. Do tego ze żłobieniem pod kciuk - wyjmowanie jedną ręką jest łatwe i przyjemne.





TESTY:

Głównym przeznaczeniem necka to EDC i backup. Tu sprawdza się świetnie. Możemy schować go wszędzie - do kieszeni spodni, kurtki, w plecaku, torbie. Gdziekolwiek go nie przenosimy, nie uwiera i praktycznie go nie czuć. 


W mieście wyjmowanie necka nie ma aż takiego 'fear factora' jak wyjmowanie pełnoprawnego fixeda. Tu ludzie patrzą raczej z ciekawością na tego malca. 

Jako miejski nóż, neck od Chodowicz knives sprawdza się akurat. Mały, poręczny, ostry. Zadania biurowe jak otwieranie listów, paczek czy kartonów nie stanowią problemów.



A jak potrzeba, w kuchni również się sprawdzi. 




Podsumowując, jako EDC jest bardzo dobrze. Poręczny, wygodny, z małym fear factorem i dużymi możliwościami. Pora przetestować go jako backup. Zakładamy na szyję i jazda do lasu.


Nigdy nie byłem przekonany do noszenia noża na szyi. Tu jednak jest dobrze - waga i wymiary nie przeszkadzają podczas marszu, gdy włożymy go pod ubranie nic nie uwiera. A dostęp do niego jest błyskawiczny. 

Neck + fixed od LP Knives = dobry zestaw do lasu

W lesie, podobnie jak w mieście, bez problemu wypełnia wszelkie zadania. Naostrzy patyka, rozpali ognisko od krzesiwa, przygotuje posiłek. Oczywiście, w ramach rozsądku, biorąc pod uwagę jego wymiary. 



A gdy będziemy się nudzić, neck dobrze wczuwa się w rolę rzutki ;)

A co, gdy przyjdzie nam stanąć w sytuacji, gdy backup stanie się naszym głównym nożem w sytuacji kryzysowej? Jak testować to testować, batonujemy!



Oczywiście nie było to ani wygodne, ani szybkie. Ale było! Neck dał radę, poświęcając więcej czasu udałoby się rozłupać pieniek na pół. Ręcę bolą, jednak satysfakcja jest.
Koszt? Minimalny uszcerbek w KT, który jednak zniknie po pierwszym ostrzeniu. Brak innych strat. 

Przy cięższych zadaniach warto zaopatrzyć się w rękawiczki. Jednak operowanie neckiem może być wtedy cięższe.


PODSUMOWANIE:

Tak jak wspominałem wcześniej, nigdy nie byłem szczególnym zwolennikiem necków. Nie widziałem potrzeby  noszenia ich na szyi w terenie (mając inny nóż przy pasku / w kieszeniu) lub w mieście. Jednak po długich testach egzemplarza od Chodowicz knives muszę stwierdzić, że neck to bardzo pożyteczne i funkcjonalne narzędzie, do któego mamy błyskawiczny dostęp. A do tego małe i poręczne. Chyba trzeba będzie poszerzyć swój wyprawowy zestaw ;)



PLUSY:

+ wykonanie
+ trwałość i ostrość
+ wymiary

MINUSY:

- brak


Nóż do testów udostępnił Chodowicz knives. Dzięki!


Komentarze

  1. Poka dziarę na lewej ręce! Ja mam coś podobnego i właśnie obawiam się, że twoja fajniejsza ;__;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W swoim czasie :) (chociaż pewnie i można ją zobaczyć na innych zdjęciach czy filmach ;) )

      Usuń
  2. Dajacie namiar na p. Chodkiewicza. Działa jeszcze ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz