Lesovik Duch - recenzja hamaka

Lato, słońce, hamak... Piękne wspomnienia idealnego wypoczynku z dzieciństwa. Hamaki zawsze kojarzyły się z wypoczynkiem i lenistwem na działce, balkonie czy ganku. Do czasu - aktualnie jest to świetna alternatywa na nocowanie w terenie. Z wielkim entuzjazmem śledziłem pod tym kątem polski rynek, głównie Lesovika, który aktualnie jest znany również poza granicami kraju. Nabyłem jeden z jego topowych modeli - Ducha. Zakup, którego nigdy nie będę żałować. Zapraszam na recenzję!




Od razu sprostuje - ciężkie materiałowe czy siatkowe hamaki odeszły już do lamusa. Zastąpiły je sprytne, lekkie tkaniny zapewniające komfort i małe wymiary.

Zacznijmy od początku. Duch to uniwersalny hamak z oferty Lesovika, charakteryzujący się małaąwagą, dużą wytrzymałością i oddychalnością. Przeznaczenie - cały rok.  Kolor - wiosenna zieleń :) Co wchodzi w skład zestawu?


  • hamak
  • pokrowiec
  • linki





Jak wygląda budowa hamaka? Jest bardzo prosta. Całość to duże połacie materiału o wymiarach 150 cm x 300 cm. Dokładniej mówiąc to tkanina poliamidowa w splocie ripstop. Wstępna impregnacja zwiększa odporność na rose i chroni przed zabrudzeniem. Jak sprawdza się to w praktyce, przeczytacie za chwilę.








Polski akcent - duży plus.

Do zawieszenia hamaka służą dołączone wytrzymałe linki z aramidowym rdzeniem i poliestrowym oplotem. Ważą 'tyle co nic' a pozwalają rozbić się praktycznie w każdym miejscu i wytrzymają obciążenie do 450 kg. Przechodzą one przez 'tunel' na końcach zabezpieczony potrójnymi szwami. Wykonanie bardzo dokładne i porządne.






Uwaga - część zdjęć w recenzji przedstawia system zawieszenia Smuk, którego zacząłem używać krótko po zakupie Ducha. Jednak jest on na tyle ciekawy, że poświecę mu oddzielną recenzję w najbliższej przyszłości.


Zawieszenie Smuk
Linki, w przeciwieństwie do Smuka, potrafią 'wpić' się w drzewo.
Dla porównania - taśma Smuk.

W zestawie znajdujemy jeszcze Bishop Bag - dwustronnie otwierany pokrowiec. Ten, po zapakowaniu wszystkiego, ma objętość mniejszą niż 1 litr i tworzy niewielki walec o długości ok. 25 cm x 10 cm. Kształt pozwala na schowanie go w każdej torbie czy plecaku (nawet załadowanym do maksimum) czy, w skrajnych wypadkach, na przytroczenie do nerki. Szczególnie, że waga to ok. 430 g (330 g sam hamak). Pozwala to, na dobrą sprawę, mieć hamak zawsze przy sobie, nie odczuwając tego w znaczący sposób.







Przechowywanie w samochodzie na wypadek awaryjnego odpoczynku? Czemu nie!

Jeśli chodzi o opis zestawu, temat został wyczerpany. Przejdźmy więc do części praktycznej. Na początek rozwieszanie.


Tak jak wspomniałem wyżej, podstawowy zestaw zawiera sznurki do wieszania. Teraz wystarczy znaleźć już tylko dwa drzewa, słupki lub inne przedmioty oddalone od siebie o ok. 3 - 5 metrów. W terenie (nie licząc pustyni) trudno znaleźć miejsce, gdzie nie dałoby się rozwiesić hamaka.


W skrajnych wypadkach wystarczy i jedno drzewo, chociaż tu trzeba uważać, aby nie było wątłej budowy lub uschnięte.


Otwieramy pokrowiec z jednej strony i robimy węzeł wokół drzewa (owijając go odpowiednią ilość razy, zależnie od grubości).



Po zawiązaniu otwieramy drugi koniec i po kolei rozwijamy Ducha. Mały szczegół, ale pożyteczny - pokrowiec może zostać cały czas na sznurku. Dzięki temu nie dotyka ziemi (nie złapie wilgoci) oraz szanse jego zgubienia maleją. Wiążemy drugi węzeł i voila - miejsce do odpoczynku i spania mamy gotowe. Poniżej możemy zobaczyć cały proces, który trwa około 90 sekund. Więcej nie potrzeba :)




Jeśli zastanawiacie się, na co zwracać uwagę wybierając miejscówkę lub jakich węzłów użyć, z czystym sumieniem polecam poradnik na stronie Lesovika (TUTAJ). Jest to swoiste kompendium wiedzy o hamakowaniu. Warto zapoznać się z tym w pierwszej kolejności ponieważ nieumiejętnie zawiązany sznurek może się zerwać lub zacisnąć w taki sposób, że będziemy mieli niemałe problemy z jego rozwiązaniem.



Składanie zajmuje podobną ilość czasu i jest równie łatwe.





Pierwszy kontakt z Duchem, dla większości osób, którym dawałem go do przetestowania, wyglądał podobnie - niepewność, czy materiał wytrzyma. Z czystym sumieniem mogę napisać, że nie ma żadnych podstaw do obaw. Zalecane obciążenie to 240 kg. Ja sprawdziłem go przy 320 kg (można powiedzieć, że przesz pomyłkę). 4 dorosłe osoby nie zrobiły na Duchu ŻADNEGO wrażenia - zarówno na materiale, sznurkach czy szwach. Brawo!



Powyższy hamak ma długość 300 cm zapewnia komfortowy wypoczynek osobom o wzroście do 200 cm. Miałem okazje testować go na 'modelu' 190 cm i nie mógł narzekać na komfort.


Natomiast jego szerokość (150 cm) pozwala na leżakowanie z drugą połówką, które jest bardzo przyjemne i wygodne. A, gdy leżymy sami, możemy owinąć się w swoisty 'kokon' chroniąc nas przed wiatrem czy robactwem spadającym z korony drzew.



Sam odpoczynek w Duchu to... mistrzostwo świata. Leży się bardzo wygodnie, a kojące 'bujanie' na boki sprawiają, że łatwo odpłynąć w ciepły, słoneczny dzień. Z racji bardzo małych wymiarów po spakowaniu możemy zabrać go właściwie wszędzie - na spacer, na rower, na wyprawę. Zamiast szukać miejsca do siedzenia podczas odpoczynku, poświęcamy minutę na rozłożenie i mamy własne łoże w środku lasu. Nieporównywalne z żadnym krzesełkiem czy siedzeniem na ziemi :)






Jeśli chodzi o szybki odpoczynek, hamak nie ma sobie równych i nie znajdziemy lepszej alternatywy. Jednak nie tylko do tego został stworzony. Główne przeznaczenie to nocleg w terenie.


Z samego początku podszedłem do sprawy sceptycznie. Przyzwyczajony byłem do noclegu na ziemi, na karimacie w namiocie. A tu musimy wisieć kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią, nie mając żadnego stałego podparcia?

Namiot vs hamak

Takie obawy są na początku uzasadnione i potrzebujemy chwili, aby przyzwyczaić się do spania w hamaku. Jest to zupełnie inne przeżycie niż namiot czy materac. Z początku możemy się czuć niepewnie, jednak warto dać szansę. Jak już się przekonacie, wpadniecie całkowicie w hamakowy świat :)

A noc spędzona w lesie może dostarczyć Wam takich spotkań :)



Materiał Ducha charakteryzuje się dużą oddychalnością. Dzięki temu możemy bez obaw spać w nim w letnie noce czy ciepłe wieczory, nie obawiając się 'zapocenia' od środka. Działa ona jednak w dwie strony więc, bez zabezpieczenia w postaci, np. śpiwora, odczujemy na plecach wszelkie chłodniejsze wiatry czy przymrozki. Ważne jest dobre przygotowanie się do nocy.



Bez wątpienia się to opłaci. Hamak przebija namiot na wielu płaszczyznach. W pierwszej kolejności - wymiary i waga po złożeniu. Ducha możemy dosłownie 'upchnąć' do plecaka, nie zwracając uwagi na brak miejsca, czy przytroczyć do boku. Namiot zajmie nam sporą część bagażu.




Kolejna wielka zaleta - miejsce do spania i szybkość rozbicia obozu. Rozkładając namiot musimy znaleźć dobrą lokalizację, w miarę płaską, bez korzeni i oczyścić ją z patyków, szyszek itp. Hamak rozbijemy w minutę praktycznie gdziekolwiek (byleby znaleźć dwa drzewa). Łatwiej również o ładniejszą miejscówkę, np. nad samym brzegiem jeziora :)



Sam hamak jest wystarczający na idealną pogodę. Na inne warunki trzeba pomyśleć nad różnymi akcesoriami. Ja używam tarpa od DD Hammocks, który tworzy świetne zadaszenie (lub ścianę przy dużym wietrze).


Zestaw wystarczający na wygodne nocowanie

Zapewniam Was, że po weekendzie przespanym w Duchu, dziwnie będziecie czuli się w łóżku bez bujania :) Trzeba jedynie się przekonać. Ja wciąż zbieram się za zimowe hamakowanie.

Po biwakowaniu pamiętajcie o dokładnym wysuszeniu sprzętu.

Oczywiście namiot ma również swoje plusy i może być dla niektórych odpowiedniejszy w określonych warunkach, ja jednak zostanę przy hamaku :) Który namiot zapewni nam taki klimat i relaks?




'Pod ręką' wszystko co najwazniejsze.

Duch od Lesovika to jeden z moich najlepszych zakupów. Świetny na wszelkie aktywności na świeżym powietrzu oraz nieporównywalna alternatywa dla dużego i ciężkiego namiotu. Bardzo łatwo się w nim zakochać - wystarczy chwilę poleżeć żeby zapragnąć własnego egzemplarza :)



Do kupienia jest za 219 zł (TUTAJ). Łatwo znaleźć tańsze odpowiedniki, jednak szczerze polecam wyrób Lesovika. Przemawia za nim jakość wykonania, wytrzymałość, polska produkcja i jedna, ważna rzecz - na własnej skórze sprawdzają sprzęt oraz nowe rozwiązania i naprawdę znają się na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na wspomniane wyżej poradniki. Nie zawiedziecie się.




PLUSY:

+ wymiary po złożeniu i waga
+ wytrzymałość
+ wygoda użytkowania


MINUSY:

- brak


Za niedługo recenzja systemu zawieszenia Smuk, która jeszcze bardziej upraszcza cały proces rozwieszania.



Komentarze

  1. Fajna i przejrzysta recenzja, jednak mam jedno 'ale'. "Teraz wystarczy znaleźć już tylko dwa (...) słupki (...)." Polecam dodać: wytrzymałe/ sprawdzone. Niby oczywista sprawa, ale czytają to wszyscy i na takich oczywistościach jest najwięcej wypadków i wpadek wszelkiego rodzaju. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę mimo wszystko na zdrowy rozsądek czytelników :)

      Usuń
  2. Fajna recka. Ducha mam już kupe czasu i jestem bardzo zadowolony. Jak komuś wspomnę, że idę na hamak to na początku się śmieją a jak pierwszy raz sobie w nim usiądzie to są w szoku jaki jest wygodny :). Musze jeszcze dokupic tarpa i chyba tez wybiore dd ze wzgledu na cenę. Jeszcze mam pytanko co to za worek w tle który służy za fotel? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiboc (dmuchana poducha). Recenzja tutaj:
      http://edcrev.blogspot.com/2016/09/obiboc-recenzja.html

      Usuń
  3. Szukam jakiejś bardziej aktualnej recenzji Ducha i średnio mi z tym idzie. Znalazłem go tutaj: https://www.wgl.pl/manufacturer/lesovik i zastanawiam się czy brać. Dasz znać jak wygląda używanie tego hamaka po tylu latach? Przerzuciłeś się na coś innego? Czy znalazłeś jakieś wady hamaka duch? Daj znać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal używam Ducha (a nawet dwóch), nadal jestem zadowolony :). Wad raczej nie znalazłem. Materiał jest bardzo wytrzymały. Tylko linki proponuje od razu wymienić na whoopie slings (ja sobie sam sobie zrobiłem z dynemy, tutoriale masz na youtube, ewentualnie kupić gotowca ale raczej się sporo przepłaca). Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz