Nic tak nie pokrzepia i odnawia sił po długiej wędrówce jak ciepły posiłek z równie ciepłą herbatą. Można rozpalić ognisko, ale nie zawsze jest to łatwe i możliwe. Dlatego lepszą i szybszą alternatywą jest kuchenka turystyczna. Tych na rynku jest bez liku - gazowe, na paliwo stałe, płynne, itp. itd. Dzisiaj przedstawię Wam chyba najprostszą z dostępnych. Oto kuchenka ekspedycyjna mod.04 ver. 3.0 autorstwa SurvivalTech. Czym zasilana? A co macie pod ręką ;)
Kuchenka została wykonana ze stalowej blachy, w tej wersji o grubości 0,6 mm, wg producenta idealny kompromis między wagą i wytrzymałością.
Niemałe zaskoczenie przeżywamy przy pierwszym kontakcie z kuchenką, ponieważ przychodzi do nas zapakowane w poręczne, materiałowe etui. Po wyjęciu zawartości ukazuje nam się stos blach o wymiarach mniej więcej 149 mm x 107 mm x 3 mm (w pokrowcu ok. 4 mm) i wadze jedynie 266 g!
Pokrowiec świetnie nadaje się jako 'podkładka' pod kolano podczas rozkładania kuchenki. |
Zróbmy więc z nią porządek. Kuchenkę właściwą złożymy z 4 ścianek (jedna z otworem do dokładania paliwa) oraz paleniska. Sam proces złożenia wszystkiego do kupy jest dziecinnie prosty i, gdy załapiemy już co gdzie idzie, zajmie nam dosłownie chwilę.
Złożona kuchenka jest sztywna i stabilna, nawet z dużym i ciężkim naczyniem. Nóżki możemy wbić w ziemię dla pewności.
Drugie ulepszenie jest równie proste, a wręcz genialne. W zestawie otrzymujemy dodatkową blaszkę, dzięki której możemy gotować przy pomocy paliwa stałego (o źródłach ognia wspomnę za chwilę).
Przy jej pomocy i wspomnianemu wcześniej rusztowi możemy stworzyć... mini kuchenkę na paliwo stałe! Tak, dobrze czytacie. Główna kuchenka podgrzewa nam jedzenie, a w międzyczasie druga gotuje wodę w kubku na herbatę! Jest to świetne rozwiązanie, dzięki któremu możemy w jednym momencie mieć gotowy posiłek i rozgrzewający napój. Wierzcie mi, docenicie, gdy będziecie zmarznięci :)
Przy jej pomocy i wspomnianemu wcześniej rusztowi możemy stworzyć... mini kuchenkę na paliwo stałe! Tak, dobrze czytacie. Główna kuchenka podgrzewa nam jedzenie, a w międzyczasie druga gotuje wodę w kubku na herbatę! Jest to świetne rozwiązanie, dzięki któremu możemy w jednym momencie mieć gotowy posiłek i rozgrzewający napój. Wierzcie mi, docenicie, gdy będziecie zmarznięci :)
Tyle w kwestii budowy i dodatków. Pora na kwestię kluczową, jeśli o kuchenki chodzi, a mianowicie paliwo.
W tym przypadku paliwem jest... wszystko co się pali :) Jak wspominałem wcześniej, wersja 3.0 posiada dodatkowy ruszt na paliwo stałe ale praktycznie zawsze używałem tego, co znalazłem w lesie. Patyki, kolki, liście - wszystko co złapie iskrę i się zapali stanowi idealne źródło ognia do naszej kuchenki ekspedycyjnej. Oprócz tego wszelkie papiery, kartony, itd.
Prosty garnek wody zagotujemy kilkoma chudymi patykami, gdy plany są ambitniejsze i zamierzamy coś dłużej gotować lub smażyć, trzeba zaopatrzyć się w kilka grubszych sztuk.
Paliwo dokładamy przez otwór na froncie lub od góry, po ówczesnym podniesieniu naczynia (gdy nie mamy założonego rusztu). Dużą rolę odgrywają tu otwory nawiercone w dolnych partiach ścianek. Dają one świetny cug i musimy dołożyć dużych starań, aby nie udało się nam rozpalić ognia.
W normalnych okolicznościach wystarczy trochę liści czy kolek (niekoniecznie suchych), do tego kilka cienkich patyków i nie ma szans, aby kuchenka się nie zajęła ogniem. Śmiało można powiedzieć, że proces jej rozkładania i rozpalania jest na równym, banalnym poziomie.
Gazowy kartusz odkręcimy, zostawimy z garnkiem i możemy zając się czymś innym (np. przygotowywaniem obozowiska). Tu działa to trochę inaczej, ponieważ musimy ją mieć na oku. Nie chodzi tu o niebezpieczeństwo pożaru, ponieważ świetnie ogranicza ogień i nie musimy się o to martwić nawet na suchym terenie. Po prostu należy często dorzucać do paleniska, pilnując aby nie przesadzić (łatwo wywołać zbyt duży płomień).
Gazowy kartusz odkręcimy, zostawimy z garnkiem i możemy zając się czymś innym (np. przygotowywaniem obozowiska). Tu działa to trochę inaczej, ponieważ musimy ją mieć na oku. Nie chodzi tu o niebezpieczeństwo pożaru, ponieważ świetnie ogranicza ogień i nie musimy się o to martwić nawet na suchym terenie. Po prostu należy często dorzucać do paleniska, pilnując aby nie przesadzić (łatwo wywołać zbyt duży płomień).
Makaron z truskawkami i owocową herbatą w terenie? Proszę bardzo :) |
Otwarty ogień ma również tą wadę, że osmala naczynia. Po kilku użyciach już nigdy nie będę takie błyszczące jak w sklepie :) Tyczy się to również samej kuchenki - nie przyzwyczajajcie się zbytnio do błyszczących blaszek, które wyjmiecie z paczki po zakupie :)
Sam proces rozkładania jest jeszcze prostszy niż składanie. W pierwszej kolejności musimy wysypać zawartość i odczekać aż ostygnie (ciepło oddaje zadziwiająco szybko). Potem wystarczy rozłączyć dwie ścianki a reszta sama się rozpada. Niech Wam tylko do głowy nie przyjdzie studzenie jej w wodzie!
Zauważyłem jeszcze jeden, może nieoczywisty, plus kuchenki ekspedycyjnej. Otwarty ogień jest bardzo pokrzepiający, gdy jesteśmy zmarznięci i wyczerpani. Po prostu dodaje otuchy :) Zdarzyło mi się kiedyś rozpalić w niej małe ognisko, bez negatywnego wpływu na konstrukcję.
Zdecydowanie największymi plusami kuchenki ekspedycyjnej mod. 04 są jej wymiary oraz paliwo. Na kartusz i palnik musimy zaplanować miejsce w plecaku, tą możemy upchać praktycznie w każdą przestrzeń, nie odczuwając jej obecności. Dlatego jest to dobry wybór na dłuższe wypady - nie dość, że ograniczamy wagę to nie musimy martwić się, czy wystarczy nam paliwa.
Kuchenka ekspedycyjna mod.04 swoje plusy i minusy, jednak zdecydowanie jest to ciekawa pozycja dla ludzi lubiących minimalizm i ograniczanie sprzętu. Zdecydowanie celuje w środowisko bushcraftowe, nie turystyczne (gdzie lepiej sprawdzą się kartusze z palnikiem). Przypadnie do gustu również preppersom. Ja korzystam ze swojej już 3 lata i w dalszym ciągu jestem zadowolony.
PLUSY:
+ minimalne wymiary po złożeniu
+ prostota obsługi
+ możliwość palenia dosłownie wszysktim
+ dodatkowa kuchenka na paliwo stałe
+ świetna na długie wypady
MINUSY:
- konieczność ciągłego dokładania paliwa i kontrolowania ognia
- osmolone naczynia i kuchenka po użyciu
Kuchenka dostępna na stronie producenta taniej
OdpowiedzUsuń