Garmin Fenix 5x vs Suunto Spartan Sport Wrist HR - porównanie

Określiłbym siebie mianem osoby aktywnej. Biegam, jeżdżę na rowerze, ćwiczę i często bywam w terenie. Do każdej z tych czynności świetnie sprawdzają się zegarki multisportowe, których konieczność posiadania uświadomiłem sobie po testach Suunto Spartana Sport Wrist HR oraz Garmina Fenix 5x (recenzje do przeczytania TUTAJ oraz TUTAJ). Oba produkty miały swoje mocne i słabe strony, jednak jak wypadną podczas porównania? W który warto zainwestować?


Na początku warto podkreślić, że oba zegarki nie są sobie identyczne, patrząc na przeznaczenie czy funkcję. Jednak, skoro jest okazja, to czemu by ich nie porównać?

Suunto Spartan Sport, jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony jest raczej do monitorowania aktywności sportowej, bardziej 'codziennej'.



Garmin Fenix 5x, oprócz sportu, dzielnie badać będzie poczynania w terenie. 




BUDOWA

Na pierwszy ogień, budowa oraz wygląd. 
Oba produkty znacząco się od siebie różnią. Suunto jest zdecydowanie 'delikatniejszy' i bardziej neutralny. Mniejszy od Garmina, łatwiej chowa się pod wąskie mankiety, np. koszuli (i całkiem dobrze do nich pasuje). Taki zegarek i na co dzień i do sportu :)



Garmin natomiast jest masywniejszy, z bardziej 'zadziornym' i sportowym charakterem. Będzie pasować raczej do stroju mniej formalnego. 




Oba modele oferują tarcze do wyboru. Suunto - kilkanaście, Garmin - kilkaset. Tak, w drugim przypadku każdy zdecydowanie znajdzie coś dla siebie.



Pod względem wytrzymałości jest remis - jeden i drugi potrafi znieść naprawdę dużo, bez widocznych śladów zużycia. Suunto mimo wszystko delikatnie wygodniejszy.




WERDYKT: REMIS


TRACKING AKTYWNOŚCI

Zadanie najważniejsze, czyli śledzenie naszych aktywności. Trybów treningowych mamy i tu i tu multum, w większości się pokrywają i każdy znajdzie to, czego szuka. 

Na początek - GPS. 'Fixa' (sygnał) Suunto łapie w ułamek sekundy, Garmin w kilka-kilkanaście. 



Fenix oferuję jedynie dobrego GPSa, podczas gdy ten z Suunto jest bardzo dobry. Pomimo ustawionej największej dokładności sygnału, wskazania trasy Fenixa często rozbiegają się z rzeczywistością (nawet o kilka metrów), podczas gdy Spartan wskazuje je dużo dokładniej. Podobnie sytuacja wygląda z dokładnością śladu, gdy ten jest bardziej skomplikowany (np. rowerowa trasa z dużą ilością 'winkli'). w Garminie pokazywana jest jako dużo mniej kręta, prostymi liniami, Suunto lepiej ją odwzorowuje. 


Garmin vs Suunto
Suunto vs Garmin ;)

Nie mogę ponownie wspomnieć o czymś, co mnie wręcz zszokowało - 'pływaniu' GPSa na postoju. Zjawisko wystepuje w obu zegarkach, jednak w Suunto możemy przymknąć na nie oko. W Garminie już nie. Jest po prostu źle. Gdy stoimy bez ruchu, nie pauzując treningu, metry doliczane są wręcz na równi z sekundami, zaburzając cały wynik. Przykład: pół godziny stania nabiło mi 3,5 km trasy. Kiepsko.



Pomijając postoje, wyniki odległości, wysokościomierza i czasu są bardzo podobne. 

WERDYKT: SUUNTO


BATERIA

Jedna z ważniejszych cech, na która zwracałem uwagę. Tak jak wspominałem, Suunto jest bardziej nastawiony na codzienne aktywności fizyczne, więc producent zakłada stały dostęp do zasilania. Przez to Spartan wytrzyma 'jedynie' ok. 7-8h na włączonym trackingu, z największa dokładnością. Z jednej strony wynik jest dobry, jednak w górach nie raz zdarzyło mi się być poza schroniskiem czy kwaterą przez 8h i konieczna była interwencja powerbanka.




Garmin miażdży rywala oferując około 17 godzin trackingu na jednym naładowaniu. Jest to wynik świetny i wystarczający (i to z dużym zapasem).

WERDYKT: GARMIN


FUNKCJE DODATKOWE

Zarówno jeden i drugi produkt oferują liczne funkcję. Z tym, że Garmin to prawdziwy kombajn.
Częścią wspólną jest monitorowanie snu, krokomierz, alarmy wibracyjne, pulsometr i tym podobne.



Suunto wygrywa obecnością dotykowego ekranu, który często się przydaje i czyni nawigacje po menu bardzo intuicyjną.

Garmin (o dziwo) tego nie ma, jednak odpowiada z grubej rury dwoma featureami: naprawdę przydatną integracja z telefonem (z powiadomieniami, sterowaniem muzyką, itd.) oraz mapami i nawigacją (Spartan ma jedynie prowadzenie do celu). O ile z drugiej funkcji nie każdy skorzysta, tak pierwsza jest naprawdę wygodna w codziennym życiu.




WERDYKT: GARMIN

APLIKACJA MOBILNA / DESKTOPOWA

Do pełnego śledzenia i analizy naszej aktywności potrzebujemy aplikacji mobilnej (lub na komputery). Jest to kolejno Movescount dla Suunto oraz Garmin Connect.

Pierwsza jest bardzo intuicyjna, prosta, przejrzysta a jednocześnie rozbudowana. Mamy dostęp do szeregu danych, analiz, map, wykresów oraz całkiem przyjemnych filmów z podsumowaniem treningów. Wystarczające dla większości użytkowników.

Garmin natomiast wszedł na wyższy level oferując jeszcze więcej danych, jeszcze więcej wykresów i jeszcze więcej analiz. Jest to opcja zdecydowanie lepsza dla bardziej wymagających użytkowników lub profesjonalnych sportowców.

WERDYKT: GARMIN
Garmin


Garmin

Suunto

CENA

Cóż, produkty bardzo się od siebie różnią, podobnie z ich cenami. Suunto można dostać za ok. 1550 zł, Garmina za 2850. Różnica ogromna, jednak porówanie byłoby bezcelowe.

PODSUMOWANIE

Z obu zegarków korzystałem naprzemiennie przez około miesiąc i zakochałem się i w jednym i drugim :) Nie schodziły z ręki ani na moment, towarzysząc mi dosłownie 24 h na dobę.

Który bym polecił? Oba.
Suunto jest świetnym wyborem dla ludzi nastawionych bardziej na sport i krótsze aktywności terenowe (wspomniane 7-8 godzin). GPS działa idealnie, również w ciężkim terenie i nie zawodzi nawet na moment. Budowa i wygląd pozwala nosić go codziennie, w biurze, mieście czy lesie. Cena zachęca.



Garmin natomiast polecę bardziej wymagającym użytkownikom, którzy docenią integrację z telefonem (fani smartwatchów?), dokładne dane z treningu oraz znajdą zastosowanie dla nawigacji i map. Jest to również właściwy wybór jeśli nie lubicie ciągle pamiętać o ładowaniu elektroniki. GPS, pomimo tego, że gorszy niż u konkurencji, wciąż daje radę (o ile będziecie pamiętać o pauzie na postojach).

Podsumowując - Spartan i Fenix to produkty godne uwagi, musicie przeczytać dokładnie recenzję i odpowiedzieć sobie na pytanie 'Czego właściwie oczekuję od zegarka?'. Przyznam szczerze, że ja wciąż nie zdecydowałem 😉

RECENZJA GARMINA
RECENZJA SUUNTO

Komentarze

  1. Czy można gdzieś znaleźć info o odporności na uszkodzenia fenixa? Często traci zasięg?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakie informacje dokładnie chodzi?

      Z mojego doświadczenia powiem, że przez miesiąc ciągłego użytkowania w różnych sytuacjach (tym podczas startu w Runmagedonie) nie zauwazyłem ŻADNYCH nowych uszkodzeń.

      Zasięg gubi jedynie między wysokimi budynkami (w mieście) oraz naprawdę gęstym lesie. Ale są to okazjonalne sytuacje.

      Usuń

Prześlij komentarz