Leatherman Curl - recenzja

Tęskniliście za recenzją kolejnego toola? Mam więc dla Was noworoczny prezent - szybki test Leathermana Curla, czyli, poniekąd, następcy kultowego Wave'a. 


Brakuje mi starych, małych pudełek na Leathermany :)

Na pokładzie znajdziemy 15 narzędzi:

  1. Kombinerki płaskie
  2. Kombinerki standardowe
  3. Przecinak do drutu
  4. Przecinak do drutu twardego
  5. Przyrząd do zdejmowania izolacji
  6. Ostrze gładkie ze stali 420HC
  7. Gniazdo na bity
  8. Nożyczki
  9. Pilnik do drewna i metalu
  10. Otwieracz do kapsli
  11. Otwieracz do puszek
  12. Szydło / rozwierak z oczkiem
  13. Średni śrubokręt płaski
  14. Pilnik diamentowy 
  15. Miarka

Zanim przejdę do dokładnego sprawdzenia ich przydatności, kilka słów o gabarytach i ogólnym designie. 


Łączna długość złożonego toola to 100 mm (raczej tradycyjnie) a waga to 212 g (w normie). Tu produkt nie wychodzi przed szereg. Wygodnie siedzi w kieszeni i nie przeszkadza dzięki załączonemu klipsowi. 



Co jednak mnie urzekło to jego wykonanie i klasyczny wygląd. Gładkie powierzchnie stali nierdzewnej, dobrze wykończone krawędzie (czego mi tak bardzo brakuje w Sidekicku). Wreszcie prosty kształt bez zbędnych ozdobników czynią z Curla narzędzie bardzo atrakcyjne wizualnie. 







Wspominając jeszcze raz krawędzie - są zaokrąglone, dopracowane i przyjemne w dotyku przez co operowanie toolem jest miłe i bezproblemowe. 





Przejdźmy więc do narzędzi.

Jedno z ważniejszych - ostrze główne. Całe szczęście płaskie na całej długości krawędzi, na nieszczęście wykonane ze stali 420 HC (ta sama co chociażby w modelu Free P2). Nie oszukujmy się - nie jest to szczyt możliwości oraz trwałości i KT łatwo wyszczerbić wykonując cięższe czynności. Ale jest ostre i jak najbardziej użyteczne. 



Ostrze, jako jedyne narzędzie, otwierane jest jedną ręką dzięki 'oczku' w górnej części. Przebiega to łatwo i szybko, podobnie jak zamykanie, a blokada jest solidna. Niestety, w moim egzemplarzu od nowości wyczuwałem spory bladeplay (nieobecny przy pilniku). 




Co mi również dało do myślenia to jego kształt. Może to zamierzone, może nie - dla mnie wygląda na lekko wadliwy ze zbyt mocno zeszlifowanym 'brzuszkiem'. Czepiam się? 



Pilnik znajduje się na drugim ramieniu i nie jest już otwierany jedną ręką (sensowne) jednak również posiada blokadę. Z jednej strony do drewna i metalu, z drugiej diamentowy. 



To wszystko co mamy dostępne z zewnątrz, zajrzyjmy więc do środka gdzie ukazują się kombinerki. Te są precyzyjne i, co jest częstym przytykiem w kierunku Leathermanów, schodzą się idealnie. Nie sprężynują - czy to plus czy minus, pozostawiam własnej ocenie. 





Przecinaki do drutu (twardego i standardowego) o dziwo sprawdzają się bardzo dobrze. Testowałem na cienkich, grubych, ocynkowanych, przerobiłem ich naprawdę sporo i krawędź spowijają jedynie rysy. Jest to bardzo dobra wiadomość, szczególnie, że nie są one wymienne. 




Pozostałe narzędzia skrywają się w dolnej części ramienia, ale nie będę bardzo się o nich rozpisywać. Są, działają, spełniają rolę. Ich dobór również oceniam jako dobry. Jednak poruszyć muszę dwie kwestie:




1) Żadne z nich nie jest blokowane. Jest to minus, ale, na obronę, napiszę, że trzymają się one naprawdę sztywno i idzie nimi bezpiecznie operować pomimo tego. 

2) Dostęp do nich nie jest najłatwiejszy. Aby je otworzyć, konieczne jest użycie paznokcia. W rękawiczkach zapomnij. Zdecydowanie preferowałem rozwiązanie Sidekickowe (gdzie mogliśmy wypchać je palcem z drugiej strony) lub te z Free P2 gdzie wystarczyło nacisnąć kciukiem. 





Curl dostępny jest w sklepach za około 399 zł (LINK). Biorąc pod uwagę, że budżetowe Wingmany czy Sidekicki kosztują już 299 zł (!!), jest to cena adekwatna. 
Pełna oferta tooli Leathermana TUTAJ.


Podsumowując,  Curl to niewątpliwie ciekawy i godny uwagi model który urzekł mnie designem, jakością wykonania i ogólną wygodą użytkowania. Na myśl przywodzi klasyczne modele produkowane przed laty. Niestety, ma kilka wad dlatego warto się dobrze zastanowić w jakim stopniu będą u Was odczuwalne. 



PLUSY:

+ design i wykończenie
+ wygoda użytkowania
+ rozsądny dobór narzędzi

MINUSY:

- średnia stal ostrza głównego
- utrudniony dostęp do mniejszych narzędzi
- bladeplay na ostrzy

Komentarze