Wielu z Was kojarzy markę Helikon Tex głównie z ciuchami i sprzętem outdoroowym. Nic w tym dziwnego. Jednak firma posiada też szeroką gamę produktów przeznaczonych na miasto. Mowa tu o linii Urban, której to kilka pozycji mam w planach przetestować. Dzisiaj na tapecie kurtka Urban Hybrid Softshell.
Przeznaczeniem jest codzienne noszenie w mieście, jednak sprawdzi się również w innych sytuacjach. O tym za chwilę.
Tradycyjnie omówmy konstrukcję i zaimplementowane smaczki.
Na pierwszy ogień materiał. Kurtka jest rozciągliwa więc pozwala, w razie potrzeby, założyć pod siebie dodatkowe warstwy ubrań. Nie zastosowano tu regulowanych ściągaczy czy rzepów na krawędziach. Czy to plus czy minus - oceńcie sami.
Urban Hybrid skutecznie chroni przed wiatrem, jednocześnie zapewniając dobrą wentylację. Polecam korzystać z niej na wiosnę, jesień czy w chłodniejsze dni lata. Przy temperaturach ok. 5 stopni i małym ruchu odczuwałem już dyskomfort termiczny.
Kurtka jest częściowo wodoodporna. Poradzi sobie z umiarkowanymi opadami deszczu, jednak nie sprawdzi się przy długim lub intensywnym działaniu wody.
Główny suwak, tradycyjnie firmy YKK, jest dwukierunkowy. Jest to zabieg, który miał na celu dać użytkownikowi większe możliwości regulacji temperatury czy wygodę w niektórych sytuacjach. Z racji ciasnego ściągacza dolnej krawędzi, można użyć go do lekkiego rozpięcia np. podczas jazdy na rowerze lub aby dostać się do ukrytej pod softshellem nerki. Czy to był więc dobry zabieg? Moim zdaniem nie.
Dodatkowy suwak rzadko był u mnie używany, jednocześnie często mnie irytując, chociażby podczas zapinania. Przesunięcie jednego z nich nawet o milimetr powoduje niemożność zapięcia i długą walkę o idealne ułożenie. A raz zapięty... potrafi się rozpiąć od dołu. Szczególnie odczułem to podczas jazdy na rowerze gdy raz na jakiś czas trzeba poprawić otwierający się zamek.
Kieszeni znajdziemy 4 sztuki. Jak na Helikona - mało ;) Ale tak naprawdę więcej nie potrzeba. Dwie na dole zapinane na suwak. Obszerne, z jednej strony wyścielone polarem, z drugiej siateczką, pozwolą na wygodne schowanie większych przedmiotów jak portfel, notes, czapka czy latarka.
Mocnym punktem jest również kaptur. Podobnie jak wcześniej - nie znajdziemy tu ściągaczy, daszków, wywietrzników, jednak jest on dobrze dopasowany i szczelnie przylega do głowy. Po zapięciu suwaka do samego końca zostaje jedynie mały fragment odsłoniętej twarzy, reszta jest świetnie chroniona przed wiatrem i temperaturą. Bardzo przydatne, np. na wspomnianym rowerze.
Z dodatków można wspomnieć jeszcze o siateczce pod pachami dla lepszej wentylacji czy wzmocnionych łokciach. I tyle - jest to raczej prosty model.
Urban Hybrid Softshell to wybór dobry do miasta, gdy szukamy zewnętrznej warstwy do zarzucenia, chroniącej nas przed wiatrem i umiarkowanym zimnem.
Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać go również w lesie.
Należy jednak mieć na uwadze, że użyty materiał nie jest wytrzymał jak w typowo bushcraftowych ciuchach (np. w Anoraku). Częste spotkania z ostrymi gałęziami mogłyby się źle dla niego skończyć.
Inne środowisko Urbana - aktywności fizyczne. W moim przypadku była to jazda na rowerze oraz ćwiczenia na świeżym powietrzu. I tu i tu było komfortowo, jednak pamiętają, że nie jest to ciuch przeznaczony na zbyt duży wysiłek. Podczas licznych podjazdów rowerowych szybko robiło się za ciepło i dodatkowy suwak czy wywietrzniki mało pomagały.
Cena - 429 zł (SKLEP). Moim zdaniem sporo, jednak pozostawiam to do indywidualnej oceny. Dostępny jest w 4 kolorach.
Urban Hybrid Softshell marki Helikon-Tex to ciekawa, miejska propozycja wierzchniej warstwy ochronnej. Jednak nic nas nie ogranicza, do używania jej również w lesie czy podczas umiarkowanie intensywnych ćwiczeń. Prosty, skutecznie chroniący i przemyślany softshell.
PLUSY:
+ prosta konstrukcja
+ ochrona przed wiatrem
+ szczelny kaptur i wysoki kołnierz
MINUSY:
- podwójny suwak
- cena
Komentarze
Prześlij komentarz