Toporek bushcraftowy od Grafknives - recenzja

Grafknives to kolejny polski maker, którego produkt z radością dodam do działu Polish Custom Knives and Tools. Tym razem do zabawy i do pracy - bushcraftowy toporek, który powstał w kooperacji z MelonTools.  Jeśli szukacie czegoś idealnego do rzucania, czym również oporządzicie obóz w lesie, jest to wyrób dla Was.



Specyfikacja:
  • długość całkowita: 290 mm
  • krawędź tnąca: 67 mm
  • grubość: 6mm
  • waga: 410 g
  • stal: 40 HNMA
  • hartowanie: 50-52 hrc
Jakie są pierwsze odczucia po wzięciu go do ręki? Z początku zaskoczenie, bo spodziewałem się, że będzie więcej ważył. Tymczasem toporek jest stosunkowo lekki.






Drugie odczucie - solidność. Grubość, stal (wykorzystywana min. w lotnictwie), budowa - wszystko to sprawia, że toporka nie boimy się użyć do żadnej pracy, jak również miotać nim do celu. 





Materiał pokryty został pryz użyciu procesu zwanego fosforowaniem nadającą matową, szarą powłokę. Częściowo wspomaga to odporność na rdze, chociaż nie zabezpiecza w 100 procentach. Dodatkowo ochrania przed uszkodzeniami. 



Jakie jest przeznaczenie takiego narzędzia? To ciekawe i nieproste pytanie. 

Byle do celu ;)


Na pewno czysta zabawa. Solidność, dobre wyważenie, ostrość i sama budowa pozwalają na nieograniczone miotanie do celu, bez obaw o uszkodzenia. Potrafi to przynieść sporo radości, a perfekcyjne trafienie ma moc i dostarcza masę satysfakcji. 








Drugie zastosowanie - prace obozowe. Od razu jednak trzeba zaznaczyć, że nie jest to pełnoprawny toporek. Szczególnie wadzić będzie tu jednolita budowa (brak oddzielnej rękojeści) przez co wszystkie drgania przenoszone są na dłoń. Po krótkiej pracy potrafi zmęczyć. 





Możemy zamontować okładziny z tworzywa lub drewna, jednak wciąż komfort będzie dużo mniejszy niż w przypadku zwykłej siekierki z drewnianym trzonkiem. 

Pomijając ten fakt, toporek nieźle sprawdza się jako obozowiec rąbiąc mniejsze gałęzie, robiąc za młotek czy po prostu wół roboczy. 





Trzecie zastosowanie - jako główne ostrze. Słyszałem o ludziach, którzy całkowicie pozbywają się noża w terenie na rzecz małego toporka. Oczywiście, można to zrobić. Wyrób Grafa jest na tyle lekki i poręczny, że pozwala to na noszenie go przy pasku (w zestawie mamy dodatkową szlufkę) chociaż nie jest to rozwiązanie idealne podczas marszu. Lepiej sprawdza się jako tymczasowe 'trzymadełko' podczas pracy.







Pytanie tylko - czy warto. Moim zdaniem nie. Długość KT jest ograniczona, precyzja podczas prac również. Widzę więcej wad niż zalet takiego rozwiązania. 




Podsumowując - świetna zabawka, warta to zabrania w teren dla rozrywki, treningu i drobnych prac. 



Jeszcze słów kilka o wytrzymałości. Jest nieźle - toporka w żaden sposób nie oszczędzałem, a mimo to powłoka wyszła praktycznie nienaruszona (naleciałości rudej pomijam). Podobnie KT chociaż nie w całości. Mikro uszczerbki  to rzecz naturalna i do naprawienia podczas pierwszego ostrzenia, jednak jej końcówka wręcz się zawinęła. Podejrzewam bardzo niefortunny rzut lub odbicie w kamienie. Wyprowadzi się :)




Podsumowując, toporek od Grafknives / Melontools to kawałek surowej, prostej zabawki dostarczającej masę radości. Dzięki małym rozmiarom i wadzę warto zabrać go na wyprawę jako leśną rozrywkę i obozowego pomocnika. 

Graf: https://grafknives.pl/
Melon: http://melontools.com/




PLUSY:

+ dobry do rzucania
+ surowe i solidne wykonanie
+ kompaktowe wymiary i waga

MINUSY: 

- uszczerbek na krawędzi tnącej


P.S.
Jeśli chcesz więcej poczytać o nożach do rzucania, polecam recenzję wyrobów Sharp as Fuck oraz Gerlacha Trenera




Komentarze