Fixed od MK Knives & Tools - recenzja

Fixed w miejskim zestawie EDC to coś, do czego nigdy nie byłem do końca przekonany. Z miastem kojarzył mi się zawsze folder, fixed zaś z lasem. Zacząłem zmieniać trochę zdanie po ostatnim obcowaniu z Piaskowym Twardzielem od Rysza i CF'em od LP Knives, gdzie dostrzegłem wygodę stałego ostrza noszonego na co dzień "przy tyłku". Pojawiła się możliwość przetestowania kolejnego, poręcznego fixeda od mało znanego mi makera - MK Knives & Tools. A, że ciekawska ze mnie bestia, nie mogłem przepuścić tej okazji i w ten sposób w moje łapy wpadł EDCv2.


Jak sama nazwa wskazuje, przeznaczeniem fixeda jest codzienne noszenie. Nadaje się do tego idealnie - długość całkowita to ok. 203 mm, a waga wynosi jedyne 165 g.




Reszta danych:

długość rękojeści: 119 mm
długość KT: 84 mm
stal: Elmax 4 mm (twardość 60 - 62 HRC)
materiał rekojeści: G10, śruby nierdzewne M5

Dokładne wymiary




KLINGA:

Tak jak wyżej możecie przeczytać, użyta stal to Elmax zahartowana na 60-62 HRC. Konstrukcja typu full tang, lekki drop point, grubość 4 mm. O stali mogę napisać jedynie, że bardzo dobrze się tu sprawdza. Dobrze trzyma ostrość, łatwo się nie szczerbi. Jest dobrze.



60 - 62 HRC również jest wystarczające. Zwróćcie uwagę, że mówimy tu o nożu miejskim więc rąbanie i batonowanie to nie jest jego środowisko naturalne. Jednak nawet bardziej ekstremalne testy (do przeczytania poniżej) nie zrobiły na nim wrażenia, pozostawiając krawędź tnącą w takim stanie jak na początku. 


Co szczególnie przypadło mi do gustu to wykonanie i projekt "EDC v2". Nóż jest po prostu bardzo ładny. Stal została potraktowana "stone wash'em", dzięki czemu nie ma połysku, a raczej matowy wygląd. Zdecydowanie jest to plus.

Tradycyjnie, pod kciukiem znajdziemy wycięcia służące do poprawy chwytu. Są wyraźne, głębokie i pozwalają pewnie oprzeć palec, nawet, gdy dłonie są mokre i spocone - nóż nie ma prawa się wyśliznąć. Również dzięki delikatnemu, acz działającemu jelcowi.  



W górnej części klingi znajdziemy bardzo delikatną fałszywkę - nie spełnia ona raczej żadnej praktycznej funkcji, ot ładnie wygląda i załamuje prostą stylistykę ostrza.


Nie mogło zabraknąć loga MK Knives. Na tak fajnym nożu nie wypada się nie podpisać ;)



RĘKOJEŚĆ:

Wspominałem już o całościowej stylistyce noża, która bardzo przypadła mi do gustu. Nie ukrywam, że znaczący wpływ na to mają okładziny z pomarańczowego G10, które, w połączeniu z ostrzem i czarnymi przekładkami, dają ciekawy i przykuwający oko efekt.


Dobrze, że do skręcenia okładzin zostały użyte piaskowane śruby, które pasują z wyglądu do stali po stonewashu.  Użycie śrub zamiast nitów ma również ten plus, że możemy w dowolnej chwili je rozkręcić i wymienić czy całkowicie usunąć. 



G10 jest z jednej strony twarde i odporne na uszkodzenia (zero uszczerbku po długich testach i noszeniu), a z drugiej wygodne. Znajdziemy tu wycięcie pod palec wskazujący, które zapewnia wygodę i pewność chwytu. I to jest jedyny szczegół, do którego mogę się przyczepić. Dla osoby, o średnim rozmiarze dłoni jak ja, testowany fixed jest ciut za duży. Wspomniane wycięcie jest szerokie (ok. 27 mm) przez co, przy normalnym chwycie, na jego końcu spoczywa również środkowy palec, powodując mały dyskomfort. Podczas pracy w rękawiczkach lub lekko poprawiając chwyt, staje on się niewyczuwalny. 



Problem znika w rękawiczkach.

Ciężko określić to mianem wady - jestem przekonany, że autor noża wykonując egzemplarz na zamówienie, może skorygować jego wymiary, co by ludzie z mniejszymi dłońmi również byli w pełni usatysfakcjonowani. 

Spasowanie okładzin, wykonanie, symetria - tu już nie ma do czego się przyczepić, jest bardzo dobrze.



Lanyard hole u dołu rękojeści pozwala na przewleczenie paracordu lub sznurka. 






POCHWA:

Z nożem otrzymujemy pochewkę.  W tym przypadku jest to prosty, kydexowy wyrób (czarny, a spodziewałbym się pomarańczowego, chociaż teraz mamy ładny kontrast).




Całość jest proporcjonalnie niewielka. Wymiary "części właściwej" (trzymającej nóż) to ok. 120 mm x 47 mm. Do tego dochodzi również dodatkowy kawałek kydexu z materiałową szlufką, która możemy zawiesić za pasek. Rozdzielam te wymiary, ponieważ MK Knives dobrze pomyślał i użył śrubek zamiast nitów. Dzięki temu możemy ingerować w pochewkę i, w zależności od potrzeb, zostawić szlufkę lub całkowicie ją usunąć. Dobrze pomyślane - nie każdy jest zwolennikiem noża przy pasku w mieście, ale w terenie jest to cudowne rozwiązanie.

Pół minuty pracy i gotowe.
Na samym dole znajdziemy również dwa otwory - można przez nie np. przewlec paracord, czyniąc z EDCv2 necka. Dzięki małej wadze, nie będzie szczególnie przeszkadzał.


Na szarym końcu pochewki znajdziemy minimalny otwór, przez który będzie spływać woda więc możemy bez obaw chować w niej brudny i mokry nóż.


Jak pochewka sprawuje się w praktyce? Bardzo dobrze. Nóż nie jest w niej głęboko osadzony, ale mimo to siedzi bardzo pewnie. Potrzebujemy użyć trochę siły, aby go wydobyć i nie mam mowy o przypadkowym wypadnięciu (nawet nosząc go w odwróconej pozycji). Po odkręceniu szlufki, pochewka jest bardzo smukła, przez co wejdzie nawet do najmniejszej kieszeni w plecaku.



Jedynym, drobnym minusem jest fakt, że poza obrys pochewki wystaję sporo rękojeści. Jest tak, dlatego, że miała być ona minimalistyczna. Jednak, w przypadku noszenia zestawu przy pasku, ta może nam trochę przeszkadzać przy siadaniu czy zmianach pozycji. Jednak to tylko szczegół.






TESTY:

Jednak nie po samym wyglądzie ocenia się nóż. Najważniejsza jest jego funkcjonalność. Jak wspomniałem na początku recenzji, długość całkowita fixeda to 203 mm. Pozwala to na swobodne noszenie go codziennie przy sobie - w plecaku, torbie czy kieszeni. Co ciekawe, noszony w spodniach zupełnie nie przeszkadza w poruszaniu się i siadaniu. 



W miejskim EDC, poddałem go testom dnia codziennego. 


Zadania gastronomiczne

EDCv2 nie uniknął pracy w kuchni. Sprawdza się tu wyśmienicie. Ostrość pozwala na cięcie każdego rodzaju produktu, a stosunkowo szerokie ostrze (ok. 25 mm w najszerszym miejscu) sprawia, że radzi sobie ze smarowaniem, chociażby masła. I oczywista przewaga fixeda nad folderem - łatwo go po wszystkim doczyścić.


W święta nie odpoczywał :)

Prace biurowe

Tu również bez zastrzeżeń. Nóż towarzyszył mi na co dzień w pracy, pokonując wszelkie przeciwności jak otwieranie paczek i kartonów, przecinanie kabli czy trytek itp. Ostrość + długość sprawia, że nożem operuje się pewnie i szybko, bez zacięć. 



Leśne testy

Nie każdy może sobie pozwolić na posiadanie fixeda do miejskiego EDC i drugiego, do lasu. Dlatego postanowiłem sprawdzić również, jak produkt od MK Knives poradzi sobie w leśnej głuszy. 

To, że przygotuje jedzenie, już wiemy. Chciałem go jednak przetestować również przy bardziej "obozowych" pracach jak rąbanie drobnych patyków, ostrzenie czy wreszcie (test ostateczny) batonowanie. Weźmy się zatem do roboty.


Jak widzicie, z rąbaniem nie jest źle. Oczywistą rzeczą jest, że nóż o takiej wadze i wymiarach nie da nam idealnego komfortu pracy i trzeba będzie się bardziej "namachać" i kilka razy poprawić chwyt ale w razie potrzeby - da się.

Z ostrzeniem patyków nie ma problemu - ostro, poręcznie, szybko. 


Pora na test ostateczny, czyli batonowanie.


Nóż daje radę nawet z takim zadaniem! Oczywiście przez wymiary nie będziemy w stanie podzielić wielkiego pieńka, ale z małymi sobie poradzimy. Co ważne - na nożu, oprócz zabrudzeń, nie widać żadnych śladów.

Zero uszczerbku na KT.

Ma jeszcze jedną zaletę przy leśnych pracach - w takiej kolorystyce sztuką będzie go zgubić ;)

Zestaw nie do zgubienia :)

Pora sprawdzić ostrość po miesiącu użytkowania za pomocą popularnego testu kartki. 


Miłe zaskoczenie - nóż wciąż łatwo przechodzi przez kartkę, prawie jak na początku testów, miewając jedynie lekkie zacięcia. Bardzo miłe zaskoczenie.


PODSUMOWANIE:

EDCv2 od MK Knives & Tools to bardzo ciekawa propozycja dla kogoś poszukującego fixeda do codziennego noszenia. Stylistyka, bardzo dobre wykonanie i materiały sprawiają, że nie zawiedziemy się na tym zakupie i ubarwi on niejeden zestaw EDC i wykona dla nas każdą, lżejszą i cięższą pracę. A w weekend, w razie potrzeby, sprawdzi się również w lesie. Na uwagę zasługuję również fakt, że EDCv2 produkowany jest w całej palecie kolorów więc każdy znajdzie coś dla siebie.

źródło: forum.knives.pl


PLUSY:

+ wykonanie
+ użyte materiały
+ design

MINUSY:

- mniej wygodny dla kogoś o mniejszych dłoniach

Nawet kaczki z ciekawości przyglądały się fixedowi :)

Spodobał Wam się ten fixed? Mamy dla Was świetną informację - za jakiś czas będzie do wygrania w konkursie! Śledźcie bloga i fanpage'a.


Nóż do testów użyczył MK Knives & Tools. Dzięki!

Komentarze

  1. Ile taka przyjemność? (orientacyjnie: poniżej 150 czy powyżej) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orientacyjne powyżej :) Proponuje spytać u źródła o dokładną cenę.

      Usuń
    2. Orientacyjne powyżej :) Proponuje spytać u źródła o dokładną cenę.

      Usuń
    3. poniżej 150 pln ? zamówienie takiego kydexu to 100-150 pln u dowolnego wytwórcy. Nóż doskonale wykonany z najlepszych materiałów musiał by być dokładany gratis ;-) mam nóż od MK - ciut większy i przyznam że chyba najbardziej IDEALNY i PERFEKCYJNIE zrobiony nóż jaki mam i w czołówce tych które widziałem.

      Usuń
  2. czy ten nóż dostajemy z pochewką czy trzeba je na własną rękę załatwiać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nóż w zestawie z pochwą. Proponuję zgłosić się do autora po resztę odpowiedzi :)

      Usuń
  3. koszt takiego noża to 450 zł - można kontaktować się z autorem przez facebook, troszeczkę trzeba czekać, dowiadywałem się

    OdpowiedzUsuń
  4. koszt takiego noża to 450 zł - można kontaktować się z autorem przez facebook, troszeczkę trzeba czekać, dowiadywałem się

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz