Spodnie Claw Gear Defiant - recenzja

Zima w lesie ma niewątpliwie swój klimat. Nie ma więc co tracić czasu - wciągajcie portki na tyłek i jazda w teren! Pytanie tylko 'jakie portki?'. Kiedyś pisałem o Hi-Tec'ach TEGU, jednak zdecydowanie nie nadadzą się na chłodne warunki. Sprawdziłem więc porządniejsze spodnie marki Claw Gear, model Defiant. Czy warto zainwestować w spodnie wyższej klasy?


Claw Gear to, stosunkowo wciąż mało u nas znana, austriacka firma specjalizująca się w produkcji odzieży militarnej i taktycznej. W ofercie znajdziemy również kilka produktów bardziej nastawionych na outdoor i turystykę.

Model Defiant został zaprojektowany tak, aby zapewniać użytkownikowi jak największy komfort podczas przebywania w terenie. 



Zacznijmy od odczuć organoleptycznych. Spodnie zostały wykonane w 65% z poliestru, w 35% z bawełny. W dotyku czuć, że materiał jest porządny, nie za cienki i godny zaufania. 


Jakość wykonania również nie pozostawia żadnych wątpliwości - wszystkie szwy są równe, dokładnie wykonane, nie znajdziemy odstających nitek czy niedoróbek. Jest dobrze. 





Prześledźmy krok po kroku ich budowę, zaczynając od góry.





Pas spodni jest szeroki (wysoki stan), a zapinane są na dwa guziki zatrzaskowe oraz suwak. Szlufki są szerokie i pozwalają na używanie szerokich pasów, jak np. pas Bayonet, z którego korzystam, a w normalne spodnie wchodzi 'na styk'.





Pas od wewnątrz wyłożony jest miękkim materiałem zapobiegającym przetarciom przy długim chodzeniu czy nacisku plecaka. Są tu również stretchowe wstawki, które zapewniają komfort w trakcie poruszania się.  


Spodnie możemy również podpisać korzystając z etykietki wewnątrz ;)



Kwestia następna - kieszenie. Mimo wszystko ważny element. Claw Gear zadbał, abyśmy mili wybór :)



Po bokach znajdziemy dwie tradycyjne, głębokie kieszenie bez żadnego zamknięcia. 



Tył wyposażono w dwie następne, tym razem zabezpieczone zamkiem błyskawicznym (wszystkie użyte marki YKK), na cenniejsze rzeczy podatne na zgubienie (np. pieniądze).





Poniżej natrafimy na dwie wąskie,acz głębokie, ze wzmocnioną krawędzią. Sprawdzą się idealnie do noszenia foldera czy multitoola przy użyciu klipsa. Wzmocnienie 'robi robotę' - kto często zakłada klips na zwykłe spodnie, wie, jak wygląda ich krawędź po jakimś czasie. 





Część udowa posiada kieszenie na rzep. Jedną zwykłą, drugą z przegródką w środku. Dobra na smartfona, portfel czy inne, duże i płaskie przedmioty. Przegroda zapobiegnie ich porysowaniu.





Dolna krawędź została wyposażona w tradycyjne ściągacze, dzięki którym możemy szczelniej opiąć buty lub wyregulować długość nogawek. Element obowiązkowy, szczególnie przy śniegu i błocie.



Mała uwaga podczas zakupu - sprawdźcie dokładnie rozmiar (a najlepiej je przymierzcie). Claw Gear posiada dziwną rozmiarówkę i, najmniejsze z dostępnych, są na mnie lekko przyduże w pasie i na długość, chociaż taki rozmiar nosze od zawsze. 




Wystarczy tej teorii i przejdźmy do tego, jak Defianty sprawdzają się w terenie.  



Nosiłem je na licznych wyprawach leśnych w różnorodnym terenie - błotnistym, bagnistym, w Puszczy Augustowskiej, Kampinoskiej czy nad Wisłą. Nie należę do osób, które zbytnio przejmują się ubrudzeniami czy potencjalnymi uszkodzeniami sprzętu, póki jest wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Tu zachowywałem się podobnie więc nie miały ze mną lekko :)




Z jednej strony są to spodnie lekkie, z drugiej jednak nadadzą się bardziej na okres jesienno - zimowy lub wczesna wiosna. Testowałem je od grudnia, przy temperaturach wahających się od 1 do 10 stopni. Nie dane mi było zmarznąć, jednak przy cieplejszej pogodzie zapewne byłoby już zbyt gorąco. 




Cały materiał został pokryty wodoodpornym środkiem, co sprawdziłem przy pierwszych opadach oraz przedzierając się przez błoto. Spodnie nadto nie nasiąkają więc z powodzeniem można korzystać z nich w trakcie deszczu.



Inną zaletą, ważną podczas długich wypraw, jest fakt, że bardzo szybko schną. Prałem je, bez wirowania, i starczyło około 1,5 h (w nie za ciepłym pomieszczeniu) co by większość materiału była całkowicie sucha. Po około 2,5 h mogłem je ponownie założyć.   




Defianty nosi się wygodnie, nie ograniczają ruchu, a my nie musimy martwić się o ich uszkodzenie, czy to chodząc po błocie, czy siadając / klękając lub przedzierając się przez ostre krzaki. Nie raz zaczepiłem nimi o akacje i inne kolczaste gałęzie, po których nie został ani jeden ślad na materiale. 



Za wysoką jakość wykonania przyjdzie nam niestety zapłacić. W tym przypadku cena oscyluje w granicach 390 zł (do kupienia TUTAJ). Nie jest to mało, jednak na ten moment jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że cena jest adekwatna do jakości. Jeśli wytrzymają kilka lat mocnego 'ciorania', warto raz zainwestować w taki produkt.


Spodnie trafiają do wyprawowego wyposażenia.
Jeśli spodnie Wam się spodobały, ale cena już mniej, za kilka dni będę miał dla Was niespodziankę :) 


Podsumowując, Claw Gear Defiant to wysokiej jakości, wytrzymałe spodnie dla wymagających użytkowników, którzy nie lubią z każdym krokiem martwić się o sprzęt. Nie kosztują mało, jednak zdecydowanie są godne polecenia i zaufania w każdych warunkach.

PLUSY:

+ jakość wykonania
+ wytrzymałość
+ ilość kieszeni

MINUSY:


- nietypowa rozmiarówka
- cena




Komentarze