Campair Professional - hamak z moskitierą - recenzja

Fani hamakowania - ręka w górę <podnosi dłoń wysoooko>

Odkąd odkryłem Lesovikowego Ducha 3 lata temu, stałem się fanem hamaków i spędzania nocy w terenie w ten właśnie sposób. Później trafił się również Beskid polskiej firmy Rayza (wciąż liczę na reaktywację firmy), jednak to ten pierwszy model na stałe zagościł w moim plecaku. Kto raz prześpi się wisząc między drzewami, od razu zrozumie. 

Niektórzy mocno obstają przy namiotach tłumacząc się ochroną przed wszelkiego rodzaju komarami, owadami i innym świństwem. I na to znalazła się rada w postaci moskitier. Tych na rynku znajdziemy cały przekrój, jednak dzisiaj chciałem przedstawić Wam kolejną polską firmę na hamakowym poletku, która wprowadziła egzemplarz ze zintegrowaną na stale moskitierą. Oto model Professional od Campair


Nie będę ponownie rozpisywać się, dlaczego warto wybrać hamak. Jeśli wciąż się wahacie, sprawdźcie powyższe recenzję Ducha czy Beskida, gdzie wystarczająco zgłębiłem temat (polecam również test podpinki na zimę oraz systemu zawieszenia).


Z radością przyjąłem informację o nowym graczu na polskim rynku. Zdrowa konkurencja nikomu nie zaszkodziła, szczególnie, gdy producenci prześcigają się w ciekawych pomysłach. 


Campair Professional to podstawowy model hamaka ze zintegrowaną moskitierą. Otrzymujemy go w starannie zapakowanym pudełku ze stemplami 'Forget the tent'. Tak więc zrobię :)


Oprócz produktu właściwego znajdziemy w środku instrukcję i katalog produktów. Co muszę zaznaczyć, zdjęcia zarówno w katalogu jak i na STRONIE są po prostu cudowne! Polecam samemu zajrzeć i przekonać się o czym mówię :)


Hamak ma wymiary 140 cm x 280 cm i wytrzyma obciążenie do 140 kg. Odpowiedni dla jednej (nawet wielkiej) osoby lub dwóch w standardowych wymiarach :)



Materiał to nylon wzmocniony Ripstopem zapobiegającym poszerzaniu się dziur i rozdarć, gdy takowe powstaną. Fakt, że jest cienki, dobrze wpływa na komfort w letnie dni, gdy nie 'gotujemy' się szczelnie przylegając do materiału.


Moskitiera wykonana została z cieniutkiej siateczki, przymocowanej na stałe za pomocą suwaków do krawędzi hamaka. Ta pierwsza właściwość jest jak najbardziej 'na plus' - w hamaku zawsze podobało mi się uczucie 'otwarcia' na świat a cienki materiał nie ogranicza nam widoczności. 


Widok przez moskitierę.

Do zawieszenia  służą dwie taśmy polipropylenowe umieszczone na dwóch końcach (po 6 m każda), a moskitierę ustawiamy rozciągliwymi sznurkami (2 lub 4 sztuki, po 2 m). Jak przebiega sam proces rozwieszania, opowiem za chwilę.



Końcówki warto przypalić przed pierwszym użyciem. 

Zapakowany hamak mieści się w worku, który ma wymiary ok. 20 x 30 cm x 15 cm. Jest to i mało, i dużo. Mało jak na kompletne schronienie z zestawem linek i moskitierą. Dużo, porównując chociażby z Duchem Lesovika. W plecaku jednak nie będzie wadził.

Porównanie z Duchem.

Skończmy z suchymi opisami i pomówmy o terenowym użytkowaniu. 

Rozwieszanie jest dziecinnie proste i zajmuje około 80 sekund. Aby to zrobić należy wypakować zawartość worka i rozłożyć hamak na ziemi. 





Wspomniane taśmy dają nam szerokie pole do popisu, pozwalając zająć miejscówkę pomiędzy szeroko rozstawionymi drzewami. Wymyślne węzły również nie są konieczne - w normalnych warunkach zazwyczaj owijałem drzewo dwa razy a w tym wypadku starczała już zwykła kokarda, aby Professional pewnie się trzymał. System zawieszenia zdecydowanie na plus.


Jak wspomniałem wcześniej, moskitiera przymocowana jest za pomocą suwaków do krawędzi (po dwa na jedną stronę). W jej górnej części znajdziemy zaczepy do podwieszenia linek, trzy z przodu i trzy z tyłu. Tu możemy wybierać - albo użyć tylko środkowego, albo dwóch zewnętrznych.



Użycie jednego jest sposobem szybkim, jednak sprawia to, że ścianki opadają do siebie. Leżąc w środku mamy uczucie przytłoczenia więc tego sposobu nie polecam. 



Drugi wariant zakłada przywiązanie dwóch linek z każdej strony i niezależne podczepienie do drzewa / gałęzi, im szerzej tym lepiej. Dzięki temu w środku robi się zdecydowanie więcej miejsca i jest 'przytulniej' :) 




Praktykowałem również sposób z użyciem patyka - maksymalnie rozszerza ścianki moskitiery, a jednocześnie jest trwały i prosty do wykonania. Każdy musi znaleźć swój 'złoty środek'.



Skoro już wszystko rozwieszone, wskakujemy do środka! Zamykamy za sobą suwaki i... czujemy się bezpiecznie. Professionala testowałem wśród owadów, pod koronami gęstych drzew, spadających liści. Możemy o nich zapomnieć, szczelnie się zamykając. Musze przyznać, że w niesprzyjającym terenie ta cienka siatka naprawdę daje spokój ducha, pozwalając na niczym nieskrępowany odpoczynek. 





A co, gdy nic wokół nas nie lata i nie spada na głowę? Cóż, tu mamy do wyboru dwie opcje, obie nieidealne.

Przykład niechcianego gościa :)

Pierwszym sposobem jest rozpięcie moskitiery z dwóch stron i zawinięcie jej o górną krawędź, przy taśmach, tym samym otwierając naszą 'sypialnię'.


Drugi sposób polega na odwróceniu hamaka (zalecane jest przewiązanie taśm) i spanie na nim jak na zwykłym modelu bez dodatków, działa świetnie.


Czemu więc nie są tą perfekcyjne wyjścia? Otóż szkoda, że moskitiera jest zamontowana na stałe. Z prostego względu - mamy ją zawsze ze sobą. Są sytuację, gdzie łatwo przewidzimy, iż nie będzie nam niezbędna, a mimo wszystko zmuszeni jesteśmy ją nosić. Nie waży strasznie dużo jednak, w połączeniu ze sznurkami, zaoszczędziła by kilka gram i miejsca w plecaku. 


Wracając jeszcze do komfortu w naszym 'wiszącym namiocie' wspomnieć trzeba o małych, acz przemyślanych udogodnieniach. Są to dwie kieszenie na drobiazgi (telefon, nóż itp.) oraz pętelki 'pod sufitem' na zawieszenie latarki. Małe rzeczy, a cieszą :) 




Przy okazji kieszonek zauważyłem jeden mankament - dwie małe dziurki na rogu. Jednak przez prawie 3 miesiące ubytek się nie pogłębił więc raczej nie ma się czym przejmować. 


Składanie? Równie szybkie jak rozkładanie. Wystarczy odwiązać każdy sznurek i złożyć hamak 'byle jak' na kilka części - w pojemny worek upchniemy wszystko bez problemy.


Hamak Campair Professional kosztuję 339 zł (do kupienia chociażby TUTAJ). Dużo? Zdecydowanie nie. Patrząc na ceny moskitier, te kształtują się w granicach 180-210 zł. W tym przypadku, za około 150 zł więcej, dostajemy kompletny, zintegrowany zestaw noclegowy. 


Jeśli spędzacie dużo czasu w terenie, szczególnie w okresie letnim, warto przemyśleć zakup produktu Campaira. Przemyślana budowa i dobre jakościowo materiały zapewniają naprawdę komfortowy wypoczynek w trudnych warunkach, bez martwienia się o owady czy pająki. Liczę na następną wersję z odpinaną moskitierą :)




PLUSY

+ produkt polski
+ przemyślana konstrukcja
+ moskitiera zapewniająca komfort w terenie
+ kieszonki i zaczep na latarkę

MINUSY:

- brak możliwości demontażu moskitiery
- stosunkowo duże wymiary po złożeniu


Komentarze